W Lublinie będą kosić mniej. "Bioróżnorodność"

"Lublin działa na rzecz bioróżnorodności" - czytamy na stronie internetowej miasta, gdzie wyjaśniony zostaje temat rzadszego koszenia i powstawania łąk kwietnych. Jest to efektem "zrównoważonej polityki zarządzania zielenią miejską". Ta ma pozwalać na zwiększenie różnorodności oraz rozwijanie się miejskiej flory. "Na wielu terenach ze względów ekologicznych, przede wszystkim w celu ochrony gleby przed przesuszaniem, częstotliwość koszenia jest ograniczana" - dodano.

- Zieleń miejska wspiera bioróżnorodność, zapewniając schronienie dla kluczowych gatunków owadów, absorbuje zanieczyszczenia, produkuje tlen oraz większa utrzymanie wilgoci w glebie. Łąki kwietnie od kilku lat są natomiast ważnym elementem zielonej infrastruktury naszego miasta, przynosząc korzyści zarówno estetyczne, jak i ekologiczne. Dzięki wprowadzonym rozwiązaniom wzbogacamy krajobraz miejski i tworzymy przyjemne miejsca do odpoczynku - mówi Katarzyna Antoń, Miejski Architekt Zieleni. 

Obecnie w Lublinie można podziwiać trzy łąki kwietne - w pasie środkowym przy ul. Diamentowej, wąwozie Rury przy skrzyżowaniu z ul. Romantyczną oraz skrzyżowaniu ul. Łęczyńskiej i al. Witosa. Funkcjonują także dwie łąki wieloletnie - w pasach środkowych ul. Głębokiej od skrzyżowania z al. Kraśnicką do ul. Wileńskiej oraz Rondzie Porucznika Mariana Mokrskiego. Łąka wieloletnie koszona jest dwa razy.

W Lublinie dalej działa akcja "tu kosimy rzadziej" i obejmuje ponad 106 ha trawników. Rosnące na tych trawnikach rośliny maja stworzyć warunki dla zapylaczy i pozwolić zachować naturalny charakter miejskiej przestrzeni. "Realizowane działania sprzyjają utrzymaniu wilgoci w glebie, zwiększeniu bioróżnorodności naszego miejskiego środowiska, zmniejszeniu temperatury, a także dostarczeniu pokarmu dla owadów zapylających" - dodano. Na ten moment Wydział Zieleni i Gospodarki Komunalnej utrzymuje blisko 800 ha zieleni, z której większość, bo ponad 500 ha, stanowią trawniki w pasach drogowych.