reklama
reklama

Ukraina zareagowała na nowe, polskie święto. Lubelscy "narodowcy" ostro krytykują i piszą do konsula

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Niećko

Ukraina zareagowała na nowe, polskie święto. Lubelscy "narodowcy" ostro krytykują i piszą do konsula - Zdjęcie główne

Od lewej: Paweł Król i Rafał Mekler | foto Joanna Niećko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z LublinaMłodzież Wszechpolska i Ruch Narodowy przygotowały pismo do konsula Ukrainy. Chodzi o niedawne reakcje na temat nowego, polskiego święta.
reklama

Nowe święto i reakcja MSZ Ukrainy

Niedawno polski Sejm uchwalił 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach - Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP. Ma być świętem państwowym. Nawiązuje do rzezi wołyńskiej dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich w czasach II wojny światowej, wobec mniejszości polskiej byłego województwa wołyńskiego II RP. Nie jest znana dokładna liczba ofiar, ale historycy szacują, że zginęło ok. 50-120 tys. Polaków.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Kijowie wydało oświadczenie. Skomentowano przyjętą ustawę.

reklama

- Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy ocenia decyzję Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar tzw. 'ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na wschodnich terenach II Rzeczypospolitej' jako taką, która stoi w sprzeczności z duchem dobrosąsiedzkich stosunków między Ukrainą a Polską - napisano w oświadczeniu, cytowanym przez polskie media.

"Rzekome ludobójstwo"

Do sprawy na wtorkowej (10 czerwca) konferencji prasowej przy Pomniku Ofiar Wołynia w Lublinie odnieśli się Rafał Mekler w imieniu Ruchu Narodowego i Paweł Król w imieniu Młodzieży Wszechpolskiej. 

reklama

- Wydawałoby się, że jest spokój i wszystkie partie polityczne podkreślały po tym uchwaleniu, że jest to oddanie czci ofiarom, bo jednak to są ludzie, którzy umarli za sam fakt bycia Polakami, więc jesteśmy coś im winni. Wydawałoby się, że to wszystko się rozejdzie po kościach, wszyscy zadowoleni. Ale z jakiegoś powodu na drugi dzień Ministerstwo Spraw Zagranicznych postanowiło wyrzucić swoją głowę przez okno i z jakiegoś powodu odpowiedziało na tę ustawę, no co tu dużo mówić: agresją. Odmawia w pewien sposób Polakom możliwości czczenia własnych ofiar, odmawia możliwości palenia zniczy na własnych grobach. Po prostu odmawia godności ofiarom pomordowanym na Wołyniu - mówił Paweł Król. - Poza oficjalnym pismem, również postanowili w serwisie internetowym X (dawniej Twitter) wygłosić sentencję, nazywając "rzeź wołyńską rzekomym ludobójstwem" (...). To już zaczyna pokazywać, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy, nawet nie to, że jest w jakimś sporze historycznym z Polakami, ale po prostu jakoś zaczyna promować zwyczajnie idiotyzm.

reklama

Do niedawna 11 lipca był znany jako Dzień Pamięci Ofiar Pomordowanych Przez Ukraińskich Nacjonalistów. Jak wyjaśniał Król teraz niejako ta nowa ustawa zawężyła osoby, które są za to odpowiedzialne, zostawiając jedynie Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i jej zbrojne ramię w postaci UPA.

- Niejako wyciągając z tego zbioru nacjonalistów, więc teoretycznie osoby o narodowych poglądach na Ukrainie powinny się raczej cieszyć, że nie odmawiamy im chęci bycia nacjonalistami, a po prostu potępiamy konkretne jednostki, konkretne ugrupowania. Ciężko nam jest w ogóle sobie to jakoś poukładać w głowie, co się dzieje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, bo albo ukraiński MSZ twierdzi, że Polaków po prostu można mordować, albo w MSZ-cie ukraińskim, po prostu szerzy się idiotyzm - dodał Paweł Król.

reklama

"Jakiekolwiek zarzucanie, że jest to rzekome jest absolutnym skandalem"

Do sprawy odniósł się również Rafał Mekler. Zaznaczył, że Lublinie jest długa tradycja upominania się o ofiary Rzezi Wołyńskiej. Co roku organizowany jest Lubelski Marsz Pamięci Rzezi Wołyńskiej. Tegoroczny odbędzie się 12 lipca. Zacznie się o godzinie 18.00 na Placu Litewskim.

- W pewien sposób nie godzimy się na to, żeby pamięć o naszych pomordowanych sprowadzać do jakiejś rzekomej pamięci, do jakiejś takiej sytuacji, w której nam się być może coś ubzdurało. Być może jest tutaj jakaś amplifikacja naszych uczuć historycznych. Oczywiście nie ma tutaj z niczym takim do czynienia. Rzeź Wołyńska jest faktem, Rzeź Wołyńska jest zbrodnią. Jest sytuacją, która być może na terenie Europy nie ma sobie porównywalnej. Jakiekolwiek zarzucanie, że jest to rzekome jest absolutnym skandalem - mówił Rafał Mekler.

Działacze zapowiedzieli złożenie pisma do Konsula Ukrainy w Polsce z prośbą o to, żeby odniósł się do doświadczenia MSZ. Mają nadzieję, że ktoś kto mieszka "tutaj z nami, przebywa z nami w Lublinie, być może podzieli tą samą optykę, którą my mamy w tej kwestii, w tej materii" oraz, że być może słowa ze strony Konsula w pewien sposób sytuację załagodzą.

- Nie godzimy się na to, żeby pamięć naszych pomordowanych rodaków była w jakikolwiek sposób tutaj deprecjonowana. Często widzieliśmy i słyszeliśmy o różnych próbach zmniejszania rangi tego co się wydarzyło. Ze strony ukraińskiej niejednokrotnie słyszeliśmy o jakiejś wojnie polsko-ukraińskiej, o jakimś konflikcie polsko-ukraińskim. Zawsze gdy słyszę o takiej sytuacji zapytuję, jeżeli była jakaś wojna, konflikt, to mamy dwie strony sporu. Jeżeli są dwie strony sporu, to są jakieś siły zbrojne. Zawsze zapytuję, w tych siłach zbrojnych powiedzmy polskich, bo po ukraińskiej stronie rzeczywiście mieliśmy do czynienia z siłami zbrojnymi, w tych siłach zbrojnych po stronie polskiej dzieci, kobiety i starcy to pełnili jakie funkcje? Jakie funkcje pełnili ludzie, którzy byli mordowani często bez jednego wystrzału, w sposób bestialski, widłami, siekierami, rozrywani koniami? Bo tutaj nie ma mowy o żadnym konflikcie, nie ma mowy o jakimkolwiek relatywizowaniu tego.

Zdaniem Meklera to nie jest konflikt, a zbrodnia. Nawiązał do faktu, że Ukraina chce dołączyć do UE i NATO. Według niego od państwa, które aspiruje do tego, żeby wejść do Unii Europejskiej, od państwa, które aspiruje do tego, żeby być w strukturach NATO, oczekuje tego, "żeby standardy cywilizacji łacińskiej zachowywało".

Pismo do konsula

Szanowny Panie Konsulu,

W imieniu Ruchu Narodowego oraz Młodzieży Wszechpolskiej wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec ostatnich wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, kwestionujących fakt ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1943–1945.

Określenie tych wydarzeń mianem „rzekomego ludobójstwa” jest nie tylko historycznie nieprawdziwe, ale również głęboko krzywdzące wobec pamięci dziesiątek tysięcy ofiar – kobiet, dzieci, starców – bestialsko zamordowanych z powodu swego pochodzenia. Prawda o Zbrodni Wołyńskiej została jednoznacznie potwierdzona przez historyków i międzynarodową opinię publiczną, a Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwałą z 2016 roku uznał ją za ludobójstwo.

W związku z powyższym, zwracamy się do Pana z apelem o oficjalne odcięcie się Konsulatu Generalnego Ukrainy w Lublinie od tych wypowiedzi i potwierdzenie woli prowadzenia dialogu polsko-ukraińskiego opartego na prawdzie historycznej i wzajemnym szacunku. Budowanie dobrych relacji między naszymi narodami wymaga odwagi cywilnej w uznaniu trudnej przeszłości, nie jej relatywizowania.

Z wyrazami szacunku,

Rafał Mekler  w imieniu Ruchu Narodowego

Paweł Król  w imieniu Młodzieży Wszechpolskiej   

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo