Po południu w Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 24 lipca 2015 roku - Prawo o zgromadzeniach oraz niektórych innych ustaw. Przedstawicielami komitetu inicjatywy ustawodawczej są Kaja Godek i Krzysztof Kasprzak, który podczas obrad miał przedstawić jego uzasadnienie.
Kasprzak to bliski współpracownik Kai Godek, działaczki antyaborcyjnej. W jej Fundacji Życie i Rodzina jest członkiem zarządu. Kasprzak to też historyk. W 2019 roku z listy Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy startował do Parlamentu Europejskiego z okręgu Lublin, ale zebrał zaledwie 1,8 tys. głosów.
W projekcie działacze pro-life chcą ograniczyć, lub zakazać manifestacji i zgromadzeń społeczności LGBT, w tym Marszów Równości, który od kilku lat organizowany jest także w Lublinie. Zakazane byłoby wykorzystywanie podczas zgromadzeń symboli religijnych lub ich artystyczne przerabianie, które mogłoby naruszyć uczucia religijne innej osoby.
Projekt zakłada również, że nie można podczas takich marszów równości posiadać ani wykorzystywać przedmiotów o erotycznym charakterze, „w szczególności przedmiotów imitujących narządy rozrodcze„. Zakazuje się też uczestnictwa nago lub w erotycznych lub seksualnych przebraniach.
Swoje wystąpienie rozpoczął mówiąc, że „ wysoka izba zdecyduje, czy potencjalni gwałciciele dzieci będą mieli do nich łatwy dostęp". Później wymienił przypadki, w których dzieci, jego zdaniem, „na skutek działania środowiska LGBT straciły zdrowie i życie”.
Kasprzak szczegółowo opisywał tragedie ofiar pedofilii, wykorzystywania seksualnego i zabijania dzieci, sugerując, że winę ponosiły za nie osoby homoseksualne. Po tych słowach padającymi zareagował marszałek Szymon Hołownia. - Jesteśmy w Sejmie i bardzo mi zależy żebyśmy nie przekraczali pewnych granic – upomina Szymon Hołownia. Zaapelował także do Kasprzaka, by nie przekraczał granicy obrażania osób LGBT, dlatego że takie „osoby mają absolutnie pełne prawo do funkcjonowania w społeczeństwie i niebycia pomawianymi o to, że są krwiożerczymi mordercami".
Kasprzak w żaden sposób nie odnosił się do swojego projektu zmiany w ustawie o zgromadzeniach, czego dotyczyła ta część obrad. Dlatego też po kilku upomnieniach Hołownia odebrał mu prawo głosu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.