Samobójstwa mężczyzn w Lublinie. Radny Gontarz: "Cicha epidemia, której miasto nie chce zauważyć"

Radny miejski Tomasz Gontarz z klubu Prawa i Sprawiedliwości skierował do władz miasta interpelację w sprawie działań Miasta Lublin na rzecz zapobiegania samobójstwom wśród mężczyzn.

Zaznaczył, że zgodnie z danymi z „Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego dla Miasta Lublin na lata 2024–2030” w latach 2017–2023 w Lublinie odnotowano 334 samobójstwa zakończone zgonem, z czego 262 przypadki dotyczyły mężczyzn (ponad 78% wszystkich zgonów samobójczych). Podkreslił również, żę zgodnie z danymi z Programu - największa liczba zgonów dotyczy mężczyzn w wieku 30–59 lat, najczęstszą metodą popełniania samobójstw było powieszenie się (64,07%), a wśród przyczyn dominuje kategoria „nieustalona” (ponad 63% przypadków).

- Skala problemu oraz jego konsekwencje społeczne i rodzinne czynią tę kwestię sprawą o szczególnym znaczeniu dla interesu publicznego. Zapobieganie samobójstwom wśród mężczyzn to nie tylko ochrona życia, ale także troska o dobrostan rodzin, społeczności lokalnej i efektywność działań samorządu w zakresie zdrowia publicznego - napisał Tomasz Gontarz. - W odpowiedzi na moją wcześniejszą interpelację dotyczącą powołania Rady Mężczyzn – organu doradczego mającego wspierać działania na rzecz zdrowia psychicznego, edukacji i przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu mężczyzn – Miasto Lublin odmówiło realizacji tej inicjatywy. Wskazano,  że programy profilaktyczne są kierowane do obu płci, a brak szerszych sygnałów społecznych poza moją interpelacją nie uzasadnia powołania takiego ciała. Podkreślam, że skala problemu samobójstw wśród mężczyzn oraz inne wyzwania, takie  jak alienacja rodzicielska, niższy poziom wykształcenia czy presja społeczna związana z rolą żywiciela rodziny, wymagają dedykowanych rozwiązań i forum dialogu.

W interpelacji radny zadał kilka pytań. Pirwsze to: jakie konkretne działania, programy lub kampanie profilaktyczne realizuje Miasto Lublin w celu zapobiegania samobójstwom wśród mężczyzn? Poza tym pyta również  czy Miasto prowadzi analizy skuteczności dotychczasowych działań w kontekście specyficznych potrzeb mężczyzn, którzy – jak pokazują statystyki – są grupą najwyższego ryzyka? Chce także wiedzieć czy planowane są nowe inicjatywy, które uwzględniają bariery w korzystaniu z pomocy psychologicznej przez mężczyzn, np. wynikające ze stereotypów kulturowych? Na koniec pyta czy Miasto rozważy ponownie powołanie Rady Mężczyzn lub innego ciała doradczego, które mogłoby wspierać politykę zdrowia psychicznego i przeciwdziałać marginalizacji problemów mężczyzn?

Jeszcze nie ma odpowiedzi.

- Te liczby nie pozostawiają złudzeń – samobójstwa mężczyzn to cicha epidemia, która dotyka setek rodzin w naszym mieście. Oczekuję od władz Lublina realnych, a nie pozornych działań - podkreśla radny w komunikacie do interpelacji, zatytułowanym "Samobójstwa mężczyzn w Lublinie – cicha epidemia, której miasto nie chce zauważyć". - Miasto Lublin nie może dłużej ignorować faktu, że mężczyźni stanowią zdecydowaną większość ofiar samobójstw. Potrzebujemy dedykowanych programów i otwartości na dialog, a nie odrzucania inicjatyw takich jak Rada Mężczyzn. Zapobieganie samobójstwom to nie tylko ochrona życia, ale także troska o dobrostan całej społeczności lokalnej. Brak reakcji samorządu jest nie do przyjęcia.