Kolektyw Górki Czechowskie - wietrznie zielone opublikował wpis w mediach społecznościowych.
- Pocztówka z Lublina. Pamiętacie? Przez rok byli chyba najczęściej fotografowaną rodziną w Lublinie. Stali tuż obok Centrum Kultury. Ale komuś to przeszkadzało i dłużej nie postały. Rzeźby trafiły do przepastnych magazynów CK. Przed zniszczeniem uratował je Jacek Skiba przewodniczący rady dzielnicy, który z niemałym trudem zabrał je „do siebie, aż” na lubelskie Zadębie. Zadębie jest spoko ale… w sumie szkoda, że nie można się już na nich natknąć w centrum - czytamy na profilu Facebook kolektywu.
Rzeźby mają czterech autorów. Pomysł należy do Szymona Pietrasiewicza i Anny Bakiery. Rysunek koncepcyjny wykonał Leszek Skóra, a rzeźbę Robert Sadło.
Figury przedstawiają mężczyznę, kobietę i młodego chłopaka. Imiona - Janusz, Grażyna i Seba - rzeźbom nadali mieszkańcy, co ma nawiązywać do stereotypowych postaci w polskiej popkulturze. Janusz - ojciec, "głowa rodziny" w sandałach i skarpetach oraz z siatką sklepową, Grażyna - "matka Polka" i kłócąca sie o markowe produkty na promocjach w sklepie, Seba - syn-dresiarz.
Pracownia Sztuki Zaangażowanej Społecznie Rewiry wyjaśniała kilka laty temu, że są to rzeźby parkowe czerpiące z motywów ludowych.
- Przywodzą na myśl patronów, stawianych na rozstajach dróg, mających strzec bezpieczeństwa podróżnych. Matka - czujnym okiem spogląda na plac zabaw dla dzieci, ojciec na instytucje kultury, syn na bawiącą się tu młodzież - pisali autorzy w opisie rzeźb kilka lat temu.
Wiosną 2019 roku stanęły wówczas na pl. Lecha Kaczyńskiego w pobliżu CK w Lublinie przy ul. Peowiaków. Zostały zabrane ok. rok. później.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.