Przemysław Czarnek szefem Kancelarii Prezydenta RP? Marta Wcisło: "Wkładanie kija w szprychy rządowi" [WIDEO]

W maju i czerwcu odbyły się kolejno I i II druga tura wyborów prezydenckich. Wygrał Karol Nawrocki popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.

W ubiegłym tygodniu redakcja Newsweek poinformowała, że Nawrocki kompletuje swoją Kancelarię Prezydenta RP. 

- Dwa najważniejsze stanowiska obejmą ludzie ściśle związani z PiS. Szefem gabinetu prezydenta RP będzie Paweł Szefernaker — jego nominację publicznie potwierdził sam Nawrocki w Telewizji Republika. Z kolei szefem Kancelarii Prezydenta ma być Przemysław Czarnek, były szef MEN i jeden z potencjalnych kandydatów na prezydenta, gdy Jarosław Kaczyński szukał nominata. Wiceszefem Kancelarii może być Karol Rabenda, sztabowiec PiS — tak jak i Czarnek i Szefernaker — który od wielu lat bardzo dobrze się zna z Karolem Nawrockim - przekazał Newsweek. 

Do prawdopodobnego wyboru Przemysława Czarnka - lubelskiego posła PiS, byłego ministra edukacji i nauki oraz byłego wojewody lubelskiego odniosła się w poniedziałek (16 czerwca) Marta Wcisło - lubelska europosłanka Koalicji Obywatelskiej.

- To dowodzi tego, że nowy prezydent jest nastawiony na konflikt i na dzielenie Polaków. Znam Przemysława Czarnka z mojego okręgu, z mojego regionu. Były wojewoda, który wszystko kwestionował co tylko mógł w kontekście tego co powstawało w Radzie Miasta, w której nie rządził PiS, więc podobnie będzie teraz. To będzie tryb wsteczny jeśli chodzi o pracę i współpracę i wkładanie kija w szprychy rządowi. To będzie prezydentura nastawiona na konflikt i na dzielnie Polaków - komentowała Marta Wcisło na antenie TVN24.

Krótkie nagranie z powyższym komentarzem europosłanka zamieściła na swoim profilu Facebook. Dołączyła do niego opis.

- Przemysław Czarnek prawdopodobnie trafi do Kancelarii Nawrockiego. To niepokojący sygnał, który pokazuje, jak ma wyglądać ta prezydentura – oparta na wykluczeniu i dzieleniu Polaków. Zamiast budować wspólnotę, szykuje się prezydentura pogardy i ideologicznej wojny. Nie takiej Polski chcemy - czytamy w opisie.