reklama
reklama

Protest "Media bez wyboru" w Lublinie [GALERIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina W piątek wieczorem odbył się spontaniczny protest "Media bez wyboru". Uczestnicy w ten sposób chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec rządowych planów dotyczących wprowadzenia podatku od mediów.
reklama

Podatek od mediów

Rząd przedstawił projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie nowego podatku dla mediów. Chodzi o opodatkowanie reklam, żeby - według wyjaśnień - zdobyć dodatkowe pieniądze na walkę z pandemią koronawirusa i ochronę zabytków. Nowym podatkiem miałyby być objęte m.in. portale internetowe, media tradycyjne i firmy, które w swojej ofercie mają zewnętrzne nośniki reklam. Opłata od mediów ma dotyczyć firm, które osiągną przychody przekraczające kwotę 1 mln zł z tytułu nadawania reklamy w telewizji, radiu, wyświetlania reklamy w kinie oraz umieszczania reklamy na nośniku zewnętrznym. Z kolei dla reklamy prasowej pułap  określono na poziomie 15 mln. zł. Pozyskane w ten sposób pieniądze rząd zamierza przeznaczyć na Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i powstający fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów.

Z powodu projektu ustawy, w środę (10 lutego) trwał protest mediów przeciwko rządowym planom. W ramach protestu wiele redakcji dołączyło do akcji "Media bez wyboru" i opublikowało "List otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych" oraz zablokowało na 24 godziny dostęp do informacji, wiadomości i newsów na swoich stronach.

W Lublinie protestowano w piątek wieczorem

Dlatego w piątek (12 lutego) wieczorem pod biurem Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Królewskiej odbył się protest "Media bez wyboru". To inciajtywa: KOD Region Lubelski, Federacji Młodych Socjaldemokratów Lubelskie, Lubelskiego Komitetu Młodzieżowego i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Lublin.

- Jest rodzaj tchórzostwa, który jest najbardziej żałosny i to tchórzostwo zarzucam Prawu i Sprawiedliwości - stwierdził Krzysztof Kamiński, szef lubelskiego KOD. - To tchórzostwo przed prawdą, do której obywatele mają prawo. Od przekazywania obywatelom prawdy są wolne media, nie media rządowe czy partyjne, w których nie pracują dziennikarze, tylko płatni PiS-owscy propagandyści. Dlatego atak na wolne media pod pozorem obciążeń fiskalnych ma przede wszystkim doprowadzić do tego, żeby wolne media stały się mediami obajtkowymi. Nowy podatek od reklam, którego wprowadzenia zapowiedział rząd, uderzy w niezależne media. Niektórym wydawcom będzie groziła upadłość. Rząd oszacował, że z tytułu nowego podatku zbierze ok. 800 mln zł rocznie. Połowa tej kwoty miałaby trafić do NFZ, którego roczny budżet to ponad 100 mld zł. Sytuacji służby zdrowia to nie zmieni, ale znacznie osłabi wiele redakcji.

- Obywatele zasługują na dobrej jakości, rzetelne media publiczne - takie media jakie są w krajach zachodnich np. BBC w Wielkiej Brytanii, czy media amerykańskie i niemieckie. Dostęp do rzetelnej informacji jest prawem każdego z nas. Ale stanu kompletnej destrukcji i fałszu w mediach publicznych, jaki obserwujemy od 2015 roku  nie było w Polsce jeszcze nigdy. Nigdy nie zdarzyło się, żeby telewizja publiczna podlegała jednej konkretnej opcji publicznej i bała się wyrazić słowo krytyki o tej opcji - dodawał Jakub Karpiński z Federacji Młodych Socjaldemokratów - Efektem tego podatku będzie scenariusz z Węgier, gdzie za kilka dni zamyka się ostatnie, niezależne od władzy, radio. Ludzie nie będą mieli już dostępu do informacji nie przepuszczonej przez rządową propagandę. 

Karpiński zaznaczał, że jeśli uda się przeforsować ustawę, to uderzy ona w prywatne media jak podkreślał -"często nieprzychylne rządowi". Jego zdaniem nie będzie już żadnego bastionu wolności słowa i nie będzie można dowiedzieć się o aferach rządu, o skandalach, o wyłudzeniach pieniędzy, co faktycznie postuluje Strajk Kobiet. - Nie będziemy mieli rzetelnego źródła informacji, jeśli nie powiemy "dość" temu rządowi i "stop" w sytuacji, w której sprawy idą za daleko - dodawał.

- Dzięki niezależnym mediom wiemy o aferach rządu, o jego nieudolności oraz o autorytarnych zapędach. Jako obywatele mamy prawo do rzetelnej i uczciwej informacji. Nie pozwólmy założyć kagańca mediom. Media publiczne, nie polityczne - mowiła jedna z uczestniczek.

- To co zobaczyliśmy w środę, to było spełnienie czarnego, perwersyjnego snu Jarosław Kaczyńskiego. Włączamy telewizor, radio, internet - PiSowska propaganda. Chcę dzisiaj podziękować wszystkich niezależnym mediom w Polsce za to, że w tak dosadny, konkretny, obrazowy sposób pokazały Polakom w środę w jakiej Polsce możemy obudzić się za kilka miesięcy. Nikt z nas nie chciałby żyć w takiej Polsce, a w takim kraju żyją już Węgrzy - podkreślał Michał Krawczyk, lubelski poseł Koalicji Obywatelskiej. - Nie spoczniemy do momentu aż nie odsuniemy tej chorej, nienawistnej władzy i dopóki Jarosław Kaczyński nie przestanie rządzić Polską. 

- Nie chcemy być na usługach partii, biznesu, wójtów, burmistrzów. Chcemy być wolni i pisać to, co jest naszą misją - mówił Paweł Krysiak, redaktor naczelny lubelskiej Gazety Wyborczej. - Naszą misją jest przede wszystkim patrzeć władzy na ręce. Każdej władzy. Natomiast to, co zrobiła władza pisowska z mediami publicznymi to jest odwrócenie pojęć. Tam misją dziennikarza jest zrobić wszystko, żeby PiS wygrał kolejne wybory. 

W proteście wzięło udział ok. 30 osób.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama