Olga Tokarczuk otrzymała tytuł „za moc kreowania słowem światów, gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością, by sprostać wyzwaniom przyszłości”.
Noblistka swoją wypowiedź rozpoczęła od podziękowań. Podkreśliła też, że bardzo się cieszy, że znalazła się w murach uczelni, której patronką jest kobieta. – Patronka była mi zawsze bliska i wskazywana przez rodziców jako wzór. Dlatego ten doktorat jest dla mnie szczególnie ważny i myślę, że powinien zapoczątkować jakąś akcję powstawania uniwersytetów, które w końcu będą odnosiły się do kobiet: naukowczyń, twórczyń, tych zapomnianych lub słabo pamiętanych – mówi.
Wypowiedź jednak w dużej mierze poświęciła lękowi. - W ciągu ostatnich lat staje się coraz bardziej obecnym towarzyszem naszej egzystencji. Nawet i tutaj, teraz, kiedy celebrujemy to miłe wydarzenie, musimy zmierzyć się z groźbą przemocy: werbalnej, internetowej, ale może i rzeczywistej. Żyjemy w kryzysie, który dotkliwie pozbawia nas poczucia bezpieczeństwa. Trudno jest w tej sytuacji poczuć, że mocno stoi się na nogach, że wciąż istnieje jakiś fundament, w którym można znaleźć oparcie w tych trudnych chwilach – podkreśla Olga Tokarczuk.
Pisarka zadeklarowała również swoją pomoc w kwestii otrzymania przez Lublin tytułu Europejskiej Stolicy Kultury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.