reklama
reklama

Lublinianin wytatuował sobie autograf Beaty Kozidrak. „To było moje katharsis”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pink Dog Tatto

Lublinianin wytatuował sobie autograf Beaty Kozidrak. „To było moje katharsis” - Zdjęcie główne

foto Pink Dog Tatto

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z LublinaLublinianin Patryk Stolarski w jednym ze studiów tatuażu wytatuował sobie autograf liderki Bajmu Beaty Kozidrak, który kiedyś otrzymał. - Dzięki ich muzyce odzyskałem chęci do życia – mówi nam mężczyzna i zdradza, jak powstał pomysł na tatuaż.
reklama

- Beatę Kozidrak i Bajm znam od zawsze, jednak dopiero w 2018 roku na koncercie podczas 40-lecia w Lublinie całkowicie skradli moje serce. Wtedy przeżyłem takie emocje i wzruszenia, jakich nigdy nie miałem na żadnym koncercie innych artystów. Po tym wydarzeniu zacząłem zagłębiać się w historię zespołu i w ich muzykę. Czas powoli leciał, a ja odkrywałem kolejne piosenki i ich przekaz. Porwał mnie wokal Beaty, która potrafi wydobyć z siebie niesamowite dźwięki, wspaniałe kompozycje i przede wszystkim bardzo wartościowe teksty. Niejednokrotnie gdy wsłuchiwałem się w tekst miałem myśli: ,,przecież to o mnie!", ,,takie emocje czuję!" - opowiada Patryk Stolarski.

Patryk Stolarski jest zakochany w tekstach Beaty Kozidrak i były dla niego katharzis. - Naprawdę pisze wspaniałe teksty, które chwytają za serce, wzruszają, a nawet pozwalają się wypłakać. Nie będę ukrywać, że słowa Beaty powiedziane w wywiadach czy na koncertach, a przede wszystkim w tekstach piosenek, dodają mi ogromnej siły na co dzień. I pomogły mi w najbardziej depresyjnym okresie mojego życia trzy lata temu po prostu wstać z łóżka i pójść dalej. Dzięki koncertom Bajmu i ich muzyce podniosłem się i odzyskałem chęci do życia – opowiada.

Jak zaznacza Patryk, wszyscy członkowie zespołu mają ogromny szacunek do swoich fanów. - Wydawali mi się tacy odlegli, jednak teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć że mają ogromny szacunek do swoich fanów. Miałem przyjemność spotkać się osobiście z częścią Bajmu i są to naprawdę wspaniali ludzie, którzy nie gwiazdorzą. Przez ten cały czas moim największym marzeniem było spotkanie z Beatą, choćby chwila rozmowy, abym mógł osobiście podziękować za to jak wypłynęła na moje życie. Wydawało mi się, że jest to nierealne marzenie, ale w maju 2023 dzięki życzliwości kilku osób udało się zorganizować spotkanie. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo to przeżycie chcę zachować wyłącznie dla siebie, ale teraz wiem że 6 lat temu wybrałem sobie wspaniałą idolkę i zespół – opowiada.

Muzyka Bajmu pomaga mu na co dzień stawiać czoło trudnościom. - Dalej dają mi wiele siły i chęci do życia, niezapomniane emocje na koncertach i rozmowy. Jestem bardzo, ale to bardzo wdzięczny Beacie Kozidrak i zespołowi, za to co robią. Aby symbolicznie przypieczętować moją wierność i miłość fanowską, wytatuowałem sobie kilka dni temu autograf Beaty (kopia jednego z tych, które od niej dostałem) , który wykonała wspaniała Iza Siennicka – podsumowuje.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama