reklama
reklama

Lublin: Radni miejscy przyjęli budżet na 2024 rok. Szef klubu PiS: To nie jest budżet marzeń

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Dominika Polonis

Lublin: Radni miejscy przyjęli budżet na 2024 rok. Szef klubu PiS: To nie jest budżet marzeń - Zdjęcie główne

Sesja Rady Miasta Lublin w grudniu 2023 r. | foto Dominika Polonis

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z LublinaWiększością głosów Rada Miasta Lublin przyjęła projekt budżetu miejskiego na przyszły rok. Przeciw był opozycyjny klub Prawa i Sprawiedliwości.
reklama

Co roku w grudniu Rada Miasta Lublin uchwala budżet miejski na kolejny rok. W czwartek (14 grudnia) w trakcie sesji został uchwalony budżet na 2024 rok. W budżecie zawarto m.in inwestycje drogowe, w tym budowę przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca 80, inwestycje w dzielnicach, realizacje projektów z Budżetu Obywatelskiego.

Dochody przekroczą 3 mld zł, a wydatki mają być większe o 200 mln zł. Deficyt ma wynieść ok. 159 804 942 zł, a dług na koniec 2024 roku - ok. 2 245 213 170 zł. Poza tym 2 miliardy 700 milionów zł to koszty bieżące, czyli utrzymanie szkół, przedszkoli, komunikacji miejskiej, zieleni. Zaś na inwestycje przewidziano prawie 500 milionów zł. Ponad 1 mld 200 mln pochłonie edukacja. Natomiast rezerwa celowa Rad Dzielnic to ponad 8 mln zł.

- Skutki zobowiązań finansowych, które Państwo (klub prezydenta - przyp. red.) zaciągaliście od wielu lat odczuwamy do tej chwili. Tak jak pani skarbnik powiedziała w 2024 roku spłata wszystkich zobowiązań łącznie z odsetkami wyniesie ponad 270 mln. Tyle rocznie mieszkańcy Lublina i miasto będzie musiało spłacać w przyszłym roku z zaciągniętych kredytów, pożyczek, obligacji, odsetek. Wyobraźcie sobie że to jest prawie całość realizacji dworca metropolitalnego. (...) Deficyt na poziomie 160 mln zł to potężny deficyt. To pokazuje jaki jest stan finansów w mieście - mówił Piotr Breś, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - To nie jest budżet marzeń, tak jak pan prezydent powiedział ogłaszając ten budżet. Żeby to był budżet marzeń, to niestety, trzeba było myśleć o czasach trudnych, które dosięgły miasto. A czasy trudne to czasy COVID-u, wojny, szalejącej inflacji. Nie stać nas na inwestycje drogowe, chodniki, szkoły przedszkola, żłobki  budowę mieszkań komunalnych.

Radny jednocześnie apelował o remont niektórych ulic np. Arnsztajnowej na Czechowie. Do tego zapowiedział, że klub radnych PiS zagłosuje przeciwko projektowi budżetu.

- Pomimo ograiczonych środków, które kierowane są do Lublina przed nami kolejny rok, w którym budżet jest proinwestycyjny. skupiony na poprawie dostępności komunikacyjnej, jakości życia w dzielnicach, jakości usług społecznych. Nadal będziemy realizować ważne inwestycje dla mieszkańców, żeby podnosić jakoś życia. Na ten cel trafi ok. 500 mln - mówił Piotr Choduń, przewodniczący klubu radnych Krzysztof Żuka.

Potem głos zabrali radni.

- Mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tego budżetu. Z  jednej strony są tam rzeczy, które są godne poparcia i jest wiele - mimo wszystko - inwestycji - podkreślał Stanisław Brzozowski (Konfederacja). - Są też rzeczy, które od lat mnie niepokoją np. kwestia zadłużenia. 

- To kolejny projekt budżetu który jest projektem ogólnorozwojowym, jeśli chodzi o infrastrukturę i ekonomię prospołeczną - zaznaczała Jadwiga Mach (klub Krzysztofa Żuka), przy okazji apelując m.in. o remont Al. Warszawskiej i znalezienie siedziby na Punkt Obsługi Mieszkańców na Czechowie Północnym.

- Lublin zmienił się na przestrzeni ostatnich lat za sprawą prezydenta Krzysztofa Żuka i radnych, którzy go wspierali w jego działaniach. Uczyniliśmy milowy krok na polu zwiększenia jakości funkcjonowania naszego miasta, otwartości, transparentności i wszystkiego co jest pozytywne dla takiego ogólnego formatu. Udało nam się wykonać bardzo wiele ważnych kluczowych inwestycji, przy bardzo dobrym wykorzystaniu środków zewnętrznych. W moje osobistej ocenie jest to projekt dość odważny, rokujący, pokazuje, że zadania inwestycyjne stanowią priorytetyzację kierunku działań Ratusza. (...) - Martwi mnie, że lwia część wniosków budżetowych radnych nie uzyskała akceptacji prezydenta. Zaledwie 25% wniosków ją uzyskało. - stwierdził Marcin Nowak (niezrzeszony)

Wskazał też ważne jego zdaniem inwestycje, w tym budowa przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca '80, inwestycje w szkołach i w dzielnicach.

- To jedna z najważniejszych uchwał w roku i oczywiście, że jest mocno modyfikowana w ciągu roku. Ważne, czy to będzie zrealizowane, a nie jest realizowane i to jest przykład z roku na rok, że po dwóch miesiącch budżet jest zmieniany.To jest bardzo złe, bo budżet powinien być dotrzymywany. Rozumiem, że nie udaje się realizować projektów z budżetu obywatelskiego ze względu na krótkie okresy przetargów. I to można zrozumieć, miasto powinno te zadnia realizować z poślizgiem i trochę się to udaje - podkreślał Eugeniusz Bielak (klub radnych PiS),

Radny chwalił inwestycje np. w sport. Zaznaczył też, że jego zdaniem nie ma inwestycji rozwojowych na nowych osiedlach. Chodzi o m.in. budowę żłobków i przedszkoli na Felinie i Ponikwodzie.

Z kolei Marcin Jakóbczyk (klub PiS) odniósł się do Lubelskiego Roweru Miejskiego. Według niego system staje się niewydolny, tym bardziej gdy pojawiły się np. hulajnogi. - Uważam, że system staje się nierentowny dla nas - mówił, wskazując na niewielkie dochody i koszty utrzymania. 

Małgorzata Suchanowska (PiS) apelowała np. o większe wynagrodzenia dla pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i o większe finansowanie dla Zarządu Nieruchomości Komunalnych.

Projekt budżet został przyjęty 18 głosami "za", 10 "przeciw". Nikt nie wstrzymał się od głosu. Za przyjęciem był cały klub radnych prezydenta, Marcin Nowak, Stanisław Brzozowski. Klub PiS był przeciw. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama