We wtorek (9 lipca) operacyjni z 7. komisariatu prowadzili czynności na dworcu PKP w Lublinie.
- W pewnym momencie funkcjonariusze usłyszeli alarmujące krzyki. Świadkowie wzywali pomocy do mężczyzny, który z poważną raną ręki siedział na drewnianych paletach. Funkcjonariusze od razu zareagowali. Policjanci wykonali opatrunek uciskowy i doraźnie zabezpieczyli ranę. Na miejsce wezwali karetkę pogotowania, która zabrała 43-latka do szpitala - relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Jak ustalili kryminalni, mieszkaniec Radzymina sam ranił się w rękę.
Komentarze (0)