Z policjantami z 5. komisariatu skontaktowała się telefonicznie córka 67-latki mieszkającej w Lublinie. Kobieta oświadczyła, że z konta matki w ostatnim czasie zniknęło sporo pieniędzy. Podejrzewała oszustwo. Na miejsce pojechali policjanci. Zastraszona lublinianka początkowo nie chciała zdradzić co wydarzyło się z jej pieniędzmi. Dopiero interwencja naczelnika kryminalnych, skłoniła 67-latkę do wyjawienia prawdy.
Miała oddać wszystkie pieniądze
- Z jej wypowiedzi wynikało, że zadzwoniła do niej osoba podająca się za przedstawiciela NBP. Oszust powiedział, że doszło do wycieku danych i ktoś może włamać się na jej rachunek. Dlatego została poproszona o działania zabezpieczające pieniądze. Pokrzywdzona miała przekazać stopniowo wszystkie zgromadzone na koncie pieniądze. Zdezorientowana mieszkanka miasta przez kilka dni wypłacała z konta pieniądze. Łącznie przekazała kurierowi blisko 240 000 złotych. Jak się okazało, w planie miała oddać oszustom jeszcze 200 000 złotych - opisuje podinspektor Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Policjanci poszukują sprawców.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.