- Obrączkowanie sokołów stosuje się w celu monitoringu rozwijającej się populacji sokoła i umożliwienia oceny prowadzonych prac nad ratowaniem tego gatunku. Dzięki nim będzie można śledzić dalsze losy lubelskich sokołów wyklutych w tym roku, dowiedzieć się, gdzie w przyszłości założą gniazda i jak długo będą żyły. Od małych sokołów pobrano dodatkowo próbkę piór do badań genetycznych - wyjaśnia biuro prasowe PGE.
W tym roku w marcu samica Wrotka zniosła cztery jaja. Z nich wykluły się trzy młode, a jedno jajo było niezalężone. - Obrączkowanie zostało przeprowadzone sprawnie, aby nie denerwować niepotrzebnie maluchów i matki krążącej wokół komina. Przy okazji uprzątnięto gniazdo - dodaje PGE.
Od czasu pojawienia się sokołów na kominie zaobrączkowano już 15 sokołów. W ten sposób sposornitolodzy mogą śledzić populację ptaków. Sokoły są indywidualnie znakowane dwoma rodzajami obrączek. Lubelskie dostają na jedną nogę obrączkę obserwacyjną a na drugą nogę obrączkę ornitologiczną.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin: Wyznaczono nagrodę za wskazanie truciciela sokoła. Wynik zbiórki przerósł oczekiwania
Młode sokoły spędzą w gnieździe 5-6 tygodni i prawdopodobnie w czerwcu zaczną naukę latania. Po paru miesiącach wylecą z gniazda w poszukiwaniu swoich miejsc.
- Po obrączkowaniu czas na nazwanie młodych sokołów. Imiona zostaną nadane przez przedstawicieli Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego, Nadleśnictwa Garwolin i grupę FalcoFani, którzy byli bardzo zaangażowane w pomoc pisklętom w trakcie zaginięcia sokolej matki – Wrotki - dodaje PGE.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.