reklama
reklama

Lublin: Lekarze zoperowali pacjentkę z nowotworem oczodołu. To wyjątkowy zabieg

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina Pacjentka jednego ze szpitali mająca nowotwór oczodołu przeszłą operację. - Ze względu na rozmiary nowotworu operacja wiązała się z usunięciem ok. 30 proc. twarzy pacjentki. Usunięcie guza bez jednoczesnej rekonstrukcji tak dużego ubytku byłoby niemożliwe - mówi jeden z lekarzy.
reklama

W Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 4 w Lublinie przeprowadzane są zabiegi z wykorzystaniem chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i mikrochirurgii. W ostatnim czasie odbyła się m.in. zaawansowana wielodyscyplinarna operacja u pacjentki z nowotworem oczodołu. Operację przeprowadzono u 31-letniej pacjentki z nerwiakowłókniakowatością. Pacjentka była operowana kilkukrotnie w dzieciństwie. W ostatnich latach była pod opieką  Poradni Neurochirurgicznej SPSK Nr 4 w Lublinie.

- Zazwyczaj podczas procedur medycznych wykonywanych w Klinicznym Oddziale Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej nie ma konieczności wykonywania jednocześnie plastyki skóry, czyli przeszczepu z innego fragmentu ciała pacjenta. W tym konkretnym przypadku guz wyrastał z oczodołu i rozrastał się w skórze twarzy i tkance podskórnej, deformując twarz. Ze względu na rozmiary nowotworu operacja wiązała się z usunięciem ok. 30 proc. twarzy pacjentki. Usunięcie guza bez jednoczesnej rekonstrukcji tak dużego ubytku byłoby niemożliwe. Dlatego w tym przypadku planowaliśmy wykonanie operacji wielodyscyplinarnej, podczas której na sali operacyjnej prócz neurochirurgów byliby obecni laryngolodzy, anestezjolodzy i chirurdzy plastyczni - tłumaczy neurochirurg z Klinicznego Oddziału Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej SPSK Nr 4, Rafał Kruk.

W operacji uczestniczył zespół specjalistów różnych dziedzin medycyny. Anestezjolog lek. Ewa Gajewska czuwała nad prawidłowym przebiegiem znieczulenia przy utrzymaniu w normie parametrów życiowych oraz nad bezpiecznym wybudzeniem pacjentki po zakończeniu zabiegu. Neurochirurg lek. Rafał Kruk i otolaryngolog dr n. med. Adam Kłos usunęli część guza łącznie z wytrzewieniem oczodołu i usunięciem przyległych struktur. Następnie lekarze przygotowali pacjentkę do wszycia płata skóry, co było zadaniem specjalistów chirurgii plastycznej i mikrochirurgii - prof. dr hab. n. med. Kamila Torresa, Prorektora ds. Kształcenia i Dydaktyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i dr n. med. Sergeya Antonova.

- Była to pierwsza operacja tego typu w SPSK Nr 4 w Lublinie, w której braliśmy udział. Pacjenci, którzy oczekują na tego typu zabieg, znajdują się w pewnego rodzaju niszy. Ośrodków zajmujących się chirurgią plastyczną, rekonstrukcyjną i mikrochirurgią jest w Polsce bardzo niewiele. Najbliższa wyspecjalizowana w tym kierunku jednostka znajduje się w Warszawie. Zabiegi rekonstrukcyjne wymagają wysoko wykwalifikowanego zespołu z doskonałą wyobraźnią przestrzenną i umiejętnościami. Tymczasem w każdym dużym ośrodku odbywają się operacje usunięcia guza lub fragmentu ciała, które prócz efektu medycznego nierzadko dają też trudny do zaakceptowania przez  pacjentów i utrudniający funkcjonowanie efekt kosmetyczny. Jednoczesne przeprowadzenie rekonstrukcji ubytku podczas jednej operacji sprawia, że pacjentom łatwiej jest zaakceptować siebie po zabiegu. Ale to nie wszystko - w niektórych przypadkach rekonstrukcja przywraca pacjentowi sprawność. W ostatnim czasie przeprowadziliśmy operację u pacjentki z zerwanym ścięgnem Achillesa. Powstały ubytek o wielkości ok. 10 na 12 centymetrów sprawiał, że kobieta nie mogła się poruszać. Dzięki przemieszczeniu przez mój zespół płatów w celu uruchomienia kończyny pacjentka znów może chodzić - tłumaczy prof. dr hab. n. med. Kamil Torres

W SPSK Nr 4 w Lublinie zabiegi rekonstrukcyjne z wykorzystaniem płatów z mikrozespoleniem są wykonywane od lat. Dotyczą przede wszystkim struktur w zakresie głowy i szyi. Specjaliści oddziału współuczestniczą także w operacjach rekonstrukcyjnych pacjentów z oddziałów ortopedii, neurochirurgii i chirurgii ogólnej. 

- U 31-letniej pacjentki konieczne było usunięcie nowotworu z marginesem tkanek zdrowych. Podczas tego typu operacji uzupełnienie powstałego ubytku tkankami z otoczenia nie jest możliwe. W takich sytuacjach bardzo przydatna jest chirurgia odtwórcza. Wówczas dochodzi do uzupełnienia ubytku wolnym płatem tkankowym pobranym z innej części ciała i zespolenia naczyń obu tych fragmentów - tłumaczy dr n. med. Adam Kłos z Klinicznego Oddziału Otolaryngologii SPSK Nr 4 w Lublinie.

- Po operacji 31-letniej pacjentki przeprowadziliśmy kolejne zabiegi. W planach mamy poszerzenie zakresu operacji o chirurgię wysokoprecyzyjną, nazywaną mikrochirurgią. Tego typu zabiegi są wykonywane pod mikroskopem na bardzo małych strukturach. Wymagają specjalnego msprzętu, w tym narzędzi mikrochirurgicznych, oraz przeszkolonego w tym kierunku zespołu specjalistów. Oprócz pracy z naczyniami krwionośnymi zamierzamy zespalać naczynia limfatyczne oraz nerwy, aby przywracać utracone przez pacjentów funkcje, co wykonywaliśmy już wcześniej w innych ośrodkach - mówi prof. dr hab. n. med. Kamil Torres.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama