- Sprzeciwiamy się myśliwym, którzy stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla społeczeństwa. Środowy marsz organizowany jest pod nazwą "Pomyliłem z dzikiem". Wyszliśmy na ulicę ku pamieci ofiar, czyli zwierząt i ludzi. Co roku będziemy starać się organizować takie wydarzenia, żeby uprzedzić polowania zbiorowe, które stanowią niebezpieczeństwo dla nas wszystkich. Między innymi z tego względu, że myśliwi nie oznaczają terenów, w których wykonują polowania. W tym czasie człowiek lub pies może znajdować się na terytorium myśliwego, na przykład w lesie - mówi Olga Kisielewicz.
Strona Lubelski Ruch Antyłowiecki prowadziła w środę transmisję na żywo z przemarszu ulicami Lublina, uczestnicy nieśli transparent z hasłem: "Myśliwi zagrożeniem dla społeczeństwa".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.