Poszkodowana była wieloletnią pacjentką Joanny L., dentystki z jednego z lubelskich gabinetów stomatologicznych. W kwietniu 2017 roku doktor zaproponowała kobiecie wykonanie mostu na włóknie szklanym, mającym uzupełnić braki zębów górnych. Przez kolejne dwa lata pacjentce doskwierał uciążliwy ból. W sumie leczonych było sześć zębów. Dentystka stosowała różne zabiegi, ale ból nie ustawał.
O sprawie w końcu powiadomiona została prokuratura, która wszczęła śledztwo. O opinię poproszono zespół biegłych stomatologów z Łodzi. Ci jednoznacznie stwierdzili, że Joanna L. popełniła szereg błędów. M.in. nie zleciła wykonania zdjęcia pantomograficznego miejsca, w którym miała dokonać zabiegu. Biegli uważają, że trzeba było zrobić wyciski orientacyjne, które określiłyby możliwości techniczne usytuowania zębów w planowanym moście. Co więcej, należało też wykonać korektę mostu dolnego, co zminimalizowałoby konieczność szlifowania obu mostów celem dopasowania ich do siebie. Ponadto stomatolog niedopełniła kanałów w czterech leczonych zębach.
"Nie skierowano pacjentki na diagnostykę radiologiczną, pomimo widocznego na zdjęciu RVG (nowocześniejsza i precyzyjniejsza wersja zdjęcia rentgenowskiego - przyp. red.) niedopełnienia kanałów. Dopiero po wykonanym przez pacjentkę badaniu CT (tomograficznym - przyp. red.) w lutym 2019 stwierdzono niedopełnienia kanałów" - czytamy w akcie oskarżenia.
Biegli wskazują też na zbyt obszerną preparację zębów, co także mogło być powodem bólu u pacjentki. Kobieta doświadczyła przeciążenia w zgryzie i działania dźwigni w wykonanym moście. Długotrwały ból wpłynął na pogorszenie się stanu psychicznego pacjentki.
Prokuratura ustaliła także, że dentystka nie uzyskała od swojej pacjentki pisemnej zgody na zabiegi, co było w tym przypadku wymagane. Śledczy postawili 64-latce dwa zarzuty - spowodowania nieumyślnego uszczerbku na zdrowiu oraz wykonania zabiegu bez zgody pacjenta. Za pierwszy z czynów grozi grzywna lub do roku ograniczenia albo nawet pozbawienia wolności. Drugi z czynów zagrożony jest karą do dwóch lat ograniczenia wolności.
Joanna L. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień. Nie była w przeszłości karana. Sprawę rozstrzygnie Sąd Rejonowy Lublin-Zachód.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.