reklama
reklama

Prezydent Żuk i lubelscy posłowie Platformy: Nieudolność PiS-u w walce z epidemią w Polsce przejdzie do historii

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Print screen z profilu Facebook Marty Wcisło - Poseł na Sejm RP

Prezydent Żuk i lubelscy posłowie Platformy: Nieudolność PiS-u w walce z epidemią w Polsce przejdzie do historii - Zdjęcie główne

Prezydent Żuk i lubelscy posłowie Platformy: Nieudolność PiS-u w walce z epidemią w Polsce przejdzie do historii | foto Print screen z profilu Facebook Marty Wcisło - Poseł na Sejm RP

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina Lubelscy posłowie apelują o zmiany w zasadach udzielania rządowej pomocy dla firm dotkniętych kryzysem spowodowanym pandemią. Ich zdaniem przy zachowaniu reżimu sanitarnego wiele firm mogłoby funkcjonować. Do apelu przyłączył się prezydent miasta.
reklama

Prezydent i posłowie w obronie przedsiębiorców

W związku z pandemią koronawirusa od października zamknięte są restauracje, aktualnie mogą one sprzedawać jedzenie tylko na wynos. Zamknięta pozostaje też branża hotelarska i turystyczna. Obostrzenia już kilka razy przedłużano. Dlatego w poniedziałek (18 stycznia) Krzysztof Żuk - prezydent Lublina i lubelscy posłowie Koalicji Obywatelskiej - Marta Wcisło i Michał Krawczyk w trakcie konferencji prasowej zaapelowali do rządu o podjęcie działań, które przerwałyby pandemiczne ograniczenia administracyjne dla przedsiębiorców. Ich zdaniem przy zachowaniu reżimu sanitarnego, wiele firm mogłoby funkcjonować i podkreślali, że obecna sytuacja staje się trudna do zniesienia. 

- Wielu przedsiębiorców nie jest objętych pomocą z tarczy antykryzysowej, a wiele firm stoi przed zagrożeniem zaprzestania działalności. Jest szereg decyzji, które trudno zrozumieć np. hotele są zamknięte dla pracowników polskich firm i nie mogą oni w trakcie delegacji tam przebywać, ale nie są zamkniete dla pracowników firm zagranicznych. Pokazuje to, że szereg chaotycznych decyzji generuje wszystkim coraz większe koszty i zagrożenia - mówił Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. 

- Rząd wprowadził kolejny lockdown zamykając wszystko, co się da. Za tym zamknięciem nie idzie równolegle pomoc i wsparcie dla firm, przedsiębiorców, osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarcza, ale idą tylko liczne zapowiedzi tej pomocy - dodawała Marta Wcisło. 

Koalicja chce zmian w zasadach udzielania wsparcia

Posłanka podkreślała też, że do dziś przedsiębiorcy na swoich kontach nie zobaczyli ani grosza na pokrycie kosztów, które już ponieśli. Jej zdaniem to "stawianie szlabanu" przed firmami, hotelami, sklepami i restauracjami przez rządowe decyzje, a nie przez pandemię koronawirusa. Odniosła się też do kodów PKD (Polska Klasyfikacja Działalności), czyli pięcioznakowego symbolu, określającego rodzaj prowadzonej działalności gospodarczej. Każdy przedsiębiorca musi mieć taki kod, żeby urzędy wiedziały, jakie czynności w ramach swojej działalności będzie wykonywał. Udzielenie pomocy w ramach tarczy antykryzysowej jest uzależniona od wiodącego PKD i spadku dochodów. Niewłaściwie wpisany wiodący kod PKD pozbawia przedsiębiorcę rządowej pomocy. Dodatkowo część kodów w ogóle nie trafiła do ustawy o tarczy.

- Pomoc powinna być udzielana na podstawie faktycznego spadku przychodu danej firmy, a nie wybranych kodów PKD. Dodatkowo, pomoc nie obejmuje innych zobowiązań, które pokrywają przedsiębiorcy, którzy muszą pokryć np. do końca stycznia opłaty za koncesję za alkohol nawet jeśli nic nie sprzedali. W tej sprawie Koalicja Obywatelska przygotowała projekt ustawy, bo tak być nie może - poinformowała Wcisło, dodając, że państwo nie funkcjonuje, bo obywatele przestali płacić podatki, ponieważ nie mają z czego.

Podkreślała też, że KO przygotowała jeszcze projekt ustawy, która mówi o rekompensatach pełnych kosztów ponoszonych przez przedsiębiorców. Zaznaczała też, że jeśli Rząd RP zamyka działalności gospodarcze, to straty powinny być wyrównywane. - Domagamy się od rządzących faktycznej pomocy dla przedsiębiorców i ustalenia jasnych, klarownych zasad, a nie wybiórczo udzielanej pomocy podmiotom - mówiła Marta Wcisło. 

- Ta nieudolność rządu Prawa i Sprawiedliwości w walce z epidemią w Polsce przejdzie do historii i o tym na pewno będą powstawać podręczniki, z których będzie można się uczyć w jaki sposób administracja rządowa nie powinna postępować w sytuacjach kryzysowych - stwierdził Michał Krawczyk. 

Niesprawiedliwość wobec przedsiębiorców

Poseł Krawczyk uważa, że obecne działania antykryzysowe rządu PiS będa przez wiele lat pokazywane, jako antyprzykład jak radzić sobie w kryzysie. Jego zdaniem działania wobec przedsiębiorców są głęboko niesprawiedliwe. 

- Rząd zdecydował o zamknięciu całych branż, natomiast pomoc jest kierowana tylko do firm, które mają odpowiedni kod prowadzenia działalności gospodarczej. Są przedsiębiorcy prowadzący działalność gastronomiczną, wiodący kod PKD wpisany w Urzędzie Miasta mają inny i pomocy nie dostaną. Drugą kwestią jest kompletny brak szacunku polskiego rządu dla przedsiębiorców dlatego, że działalność gospodarcza całych branż została zamknięta kilka miesięcy temu, a są to ludzie którzy płacą podatki, wypracowują dochód - wyjasniał Krawczyk. 

Tłumaczył też, że wsparcie finansowe nie może być uzależnione od kodu PKD, a od spadku przychodów branż, które zostały zamknięte i z pomocy nikogo nie wolno wykluczać. Pomoc w jego opinii powinna trafić nie tylko do firm, które są w stanie porównać przychody z innymi latami swojej działalności, bo istnieją firmy założone np. chwilę przed pandemią czy w lecie. Zaznaczał też, że decyzje zapadają z dnia na dzień jak np. wtedy, gdy ogłoszono w marcu, że gastronomia zostaje zamknięta. 

Resturator działania rządu ocenia jako złe

Na konferencji był też obecny jeden z lubelskich restauratorów, który prowadzi restaurację "Sielsko Anielsko" na Starym Mieście. 

- Restauracje prowadzimy od 20 lat i czujemy się zostawieni na lodzie. Restauracje zostały zamknięte 24 października, a jest już połowa stycznia. Nie dostaliśmy żadnej pomocy - mówił Jacek Abramowski. 

Restaurator zaznaczał też, że nie zwolniono nikogo z pracowników, ale oni również nie mogą liczyć na pomoc rządu. Dodawał, że pomoc może zostanie przyznana od lutego, a jest dopiero połowa stycznia - Co mamy jeść, jak mamy funkcjonować, jak nasi pracownicy mają płacić rachunki i utrzymać swoje rodziny? Nad tym nikt się nie zastanawia - podkreślał Abramowski.

Informował również, że dostawcy i firmy dostarczające żywność też w tym momencie nie mają pracy, bo nie zostały ujęte w żadnej tarczy antykryzsowej. Co więcej, restaurator dodawał, że od początku epidemii decyzję w sprawie np. zamykania gastronomii są przekazywane w ostaniej chwili, gdy lokal ma już zrobione zakupy, więc zostaje z pełnym zapasem, który trzeba zutylizować. 

- Działania rządu oceniam jako złe. Jako przedsiębiorca jestem załamany tym, co się dzieje. Liczę na to, że posłowie w Sejmie będą walczyli o to by restauracje przetrwały - stwierdził Abramowski. 

Posłowie podali też, że w budżecie państwa są pozycje, które w trakcie pandemii nie powinny się w nim znaleźć. Wymienili np. wydatki na Kancelarię Premiera, zakup nowych limuzyn i pieniądze na media publiczne. Ich zdaniem można pieniądze na to zapisane przeznaczyć na wsparcie przedsiębiorców. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama