reklama
reklama

Koronawirus: W grudniu bardziej dolegliwe obostrzenia? Minister zdrowia o scenariuszu, wojewoda lubelski o bieżącej sytuacji

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

Koronawirus: W grudniu bardziej dolegliwe obostrzenia? Minister zdrowia o scenariuszu, wojewoda lubelski o bieżącej sytuacji - Zdjęcie główne

W grudniu bardziej dolegliwe obostrzenia? Minister zdrowia o scenariuszu, wojewoda lubelski o bieżącej sytuacji | foto Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina Możliwe, że w połowie grudnia zostaną wprowadzone surowsze obostrzenia związane z czwartą falą pandemii. Poinformował o tym minister zdrowia. Z kolei wojewoda lubelski przekazał informacje na temat bieżącej sytuacji pandemicznej w regionie. Odnotowano szczyt hospitalizacji i jednocześnie spadek zakażeń.
reklama

Czarny scenariusz

Gościem Radia Zet był Adam Niedzielski - minister zdrowia, który mówił o wprowadzeniu obostrzeń z powodu czwartej fali pandemii koronawirusa. Powiedział, że możliwe jest wejście w życie nowych obostrzeń w połowie grudnia.

- Chodzi o bardziej "dolegliwe restrykcje”, ale to jest czarny scenariusz działania - podkreślił Adam Niedzielski.

Dodał, że takie obostrzenia miałyby być wprowadzone tylko, gdy nie będzie spadku liczbu zachorowań oraz, że liczy się kwestia wydolności zdrowia. 

- Jeśli porównamy poprzednie fale pandemii, to obecnie mamy znacznie mniej hospitalizacji. Dzięki temu możemy liberalizować obostrzenia. W szpitalach mamy głównie osoby niezaszczepione, a zgony zaszczepionych to głównie osoby, które przyjęły je dawno - stwierdził szef resortu zdrowia. - Moim zdaniem, głównym instrumentem walki z pandemią nie są restrykcje, bo ludzie są nimi zmęczeni - tylko szczepienia. W Polsce skłonność do szczepień jest zdecydowanie niższa niż w innych krajach europejskich. Chodzi tutaj również o grypę - dodał.

Szczyt hospitalizacji

W trakcie wtorkowej (23 listopada) widekonferencji prasowej do sytuacji pandemicznej, ale na Lubelszczyźnie, odniósł się wojewoda lubelski. Przekazał, że dzień wcześniej, czyli w poniedziałek padł rekord hospitalizacji osób zakażonych. Chodzi o szpitale w województwie. Osoby z potwierdzonym wynikiem testu na koronawirusa zajmowały 1969 łóżek. Zajętych było też 169 łóżej respiratorowych.

- Szczyt hospitalizacji, jak również hospitalizacji na łóżkach respiratorowych, to problem tego tygodnia i do połowy następnego tygodnia. Spodziewam się, że największe obłożenie szpitali będzie do 1 grudnia. Później, mam nadzieję, że te liczby zaczną powoli spadać - mówił Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

Dodał też, że we wtorek liczba hospitalizacji dotyczyła 1933 osób oraz 164 osób na łóżkach respiratorowych. - Za tym spadkiem kryje się smutna konstatacja. W większości przypadków przyczyną spadków na oddziałach i na respiratorach są zgony, których dzisiaj w statystyce mamy 65 - poinformował Sprawka.

Wyjaśnił również, że obłożenie łóżek respiratorowych i liczba hospitalizacji w Lubelskiem jest najwyższa w Polsce. Efektem tego jest to, że na Lubelszczyźnie odnotowuje się najwięcej zgonów w kraju.

Wojewoda przekazał, że w niedzielę (21 listopada) padł rekord obłożenia łóżek respiratorowych i wyniósł 179 pacjentów. Z kolei następnego dnia był szczyt hospitalizacji dzieci - 47 pacjentów. Do wtorku liczba hospitalizowanych dzieci spadła już do 41.

- Jeżeli nie nastąpi impuls wzrostu zakażeń będziemy podejmować pierwsze decyzje o odmrażaniu łóżek covidowych, żeby stwarzać większą przestrzeń dla leczenia osób niezakażonych. Systematycznie będziemy to robić w miarę spadku liczby osób hospitalizowanych - zaznaczył Sprawka.

We wtorek w województwie lubelskim odnotowano 1577 nowych zakażń. Wojewoda powiedział, że to o ponad 500 mniej niż 11 listopada, gdy było 2123 nowych zachorowań. - Rekord drugiej fali mieliśmy 1794, trzeciej - 1314, w, a teraz 2123. Czwarta fala jest najbardziej dotkliwa z dotychczasowego okresu pandemii - mówił Sprawka.

Spadek zakażeń

Jednocześnie wojewoda dodał, że od ostatniego czwartku notowany jest systematyczny spadek zakażeń liczonych metodą "dany dzień do tego samego dnia sprzed tygodnia". Ocenił, że średnie spadki są na poziomie kilkunastu procent. Podał również, że w czwartek spadek wynosił 10,74 proc., sobotę - 6,93 proc., niedzielę - 23,67 proc., poniedziałek - 13,74 proc., wtorek - 13,83 proc. Inaczej było w ostatni piątek. Wówczas odnotowano wzrost zakażeń licząc tydzień do tygodnia. Wojewoda uważa, że miał to wpływ 11 listopada, którym jest dniem wolnym od pracy.

- Jeżeli tendencja spadku w czwartek zostanie utrzymana to oznacza stały trend. Nie jest to duża dynamika spadku, bo w granicach minus 13 proc. średnio dziennie, niemniej jednak jest to znak, że szczyt mamy za sobą - mówił Lech Sprawka.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama