Stowarzyszenie działa od prawie siedmiu lat. - Na początku działałyśmy w gronie kilkunastu osób jako wolontariuszki prywatnego schroniska w Bronicach. Właściciela potrafiło nie być po kilka dni na miejscu i gdyby nie nasza bezinteresowna pomoc, psy umarłyby z głodu. Wyadoptowałyśmy stamtąd około 70 psów, w styczniu 2020 r doszło do zamknięcia schroniska – opowiada jedna z założycielek Monika Greczkowska. - Stowarzyszenie formalnie już działało i po tym etapie zaczęło pomagać innym potrzebującym psom, które zgłaszało i zgłasza do nas wiele osób – dodaje.
Nie tylko adopcja i pomoc materialna się liczą. Stowarzyszenie szuka dla swoich podopiecznych także domów tymczasowych. – Tak naprawdę każdy, kto mieszka w Lublinie i jego okolicach, ma kawałek podłogi, duże serducho i trochę czasu do poświęcenia psiakowi, może zostać domem tymczasowym. My pokrywamy wszelkie koszty weterynaryjne związane z profilaktyką i leczeniem, utrzymujemy psy kupując im jedzenie, wyprawkę i wszelkie potrzebne przedmioty. Domy tymczasowe są dla nas jak złoto, ponieważ dzięki nim mamy gdzie umieszczać pieski i możemy ratować ich więcej – wspomina Irmina Basiakowska.
Liczby mówią wszystko. - Znalazłyśmy dom już ponad 600 czworonogom. A w tym momencie na adopcję czeka 20 naszych podopiecznych – mówi Monika.
Pomóc stowarzyszeniu można nie tylko poprzez adopcję czy dom tymczasowy. – Można zamówić nam karmę, czy podkłady dla szczeniaków. Często szukamy też wolontariuszy, którzy nie mogą wziąć do siebie psa, ale mogą pomóc nam w jego transporcie, czy przewiezieniu karmy do domu tymczasowego. Mamy też w wielu miejscach w Lublinie postawione puszki, do których można wrzucać datki – odpowiada Irmina.
Czym jest bazarek dla psów z Bronic? – Jest to nasz kluczowy środek do zdobywania funduszy, bazarki organizujemy około cztery razy w roku. Każdy może wstawić na naszej facebookowej grupce jakiś fant ( przedmiot, potrawę) lub usługę, którą się zajmuje (np. fryzjerstwo, czy cukiernictwo). Osoby zainteresowane licytują najwyższą kwotę, a środki za dany produkt są darowizną dla naszego stowarzyszenia – mówi Monika.
- Wszelkie przekazane na stowarzyszenie środki, pozwalają nam na korzystanie z usług najlepszych specjalistów w Lublinie. Każdy z naszych psów ma przeprowadzaną obszerną profilaktykę i ewentualne leczenie. Jeśli któryś z nich wykazuje problemy behawioralne, opłacamy indywidualne i grupowe wizyty u behawiorystów – dodaje Irmina.
Wolontariusze dokładnie poznają potencjalnych właścicieli czworonoga, do których mogą trafić zwierzęta, przeprowadzając procedury adopcyjne. - Staramy się też dowiedzieć jak najwięcej o naszych podopiecznych, zanim oddamy psy do adopcji. Dzięki poznaniu ich stosunku do ludzi i innych zwierząt, możemy zadecydować jaki rodzaj domu byłby dla danego pieska najlepszy – mówi Irmina.
Osoba, która chce przygarnąć czworonoga dostaje na jego temat pełny pakiet informacji. - Nie jesteśmy w stanie zagwarantować, że dotychczasowo zauważone zachowania psa nie ulegną zmianie, ale możemy orientacyjnie je przewidzieć, aby osoba zainteresowana wiedziała z czym może się liczyć i jakie aspekty będą wymagały przepracowania – podsumowuje Irmina.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.