reklama
reklama

Lublin: Wjazd na stare miasto, to jak proszenie się o zabranie prawa jazdy. Już ponad 1000 mandatów w tym roku

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Beata Sęk

Lublin: Wjazd na stare miasto, to jak proszenie się o zabranie prawa jazdy. Już ponad 1000 mandatów w tym roku - Zdjęcie główne

Zank B-1, wjazd od ul. Noworybnej | foto Beata Sęk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z LublinaWjazd od ul. Noworybnej na stare miasto w Lublinie zdobi znak B-1, co oznacza nie mniej i nie więcej: zakaz ruchu w obu kierunkach. Niektórzy kierowcy jednak nagminnie go ignorują, tudzież nie zauważają. Dowiadują się jednak o jego istnieniu w momencie dostarczenia "listu" od straży miejskiej.
reklama

Oczywiście zakaz ten ma kilka wyjątków, które są jasno wyszczególnione na tablicy pod znakiem tuż przed wjazdem. Na przykład nie dotyczy rowerów. Ale też służb komunalnych do 8t, zaopatrzenia do 3,5t (ale jedynie w godzinach 6:00-10:00), Straży Miejskiej oraz Policji, pojazdów TAXI (choć jedynie, gdy przewożą osoby starsze lub z niepełnosprawnością), czy posiadaczy identyfikatorów. W tej grupie znaleźli się mieszkańcy czy osoby, którym wydaje się zezwolenie wjazdu na dzień ślubu.

Ktoś może się zastanawiać w jaki sposób został „złapany”. Odpowiedź jest dość prosta: na wjeździe wszystko kontroluje kamera, która łączy się z bazą danych. Czyjejś tablicy rejestracyjnej nie ma w bazie danych? Obecnie straż miejska prowadzi czynności wyjaśniające w 320 sprawach.

reklama

Konsekwencje wjazdu za znak, a właściwie „niestosowanie się do znaków”, są dość wysokie. Sytuacji nie poprawia fakt, że nieświadomy kierowca krążący po starym mieście, a nie mający zezwolenia na wjazd, jest zczytywany przez kamerę nawet kilka razy w ciągu dnia. I tyle też razy dostaje mandat karny. Natomiast jego kwota wynosi do 500zł. I 8 pkt.

- Strażnik powiedział mi, że tu niektórzy to tracą prawa jazdy, bo krążą po tych uliczkach - mówi jeden z przyłapanych kierowców, który przez nieuwagę w jechał na "zakazany" teren. Można powiedzieć, że miał szczęście bo zauważyli go strażnicy i skończyło się na punktach i 200 zł mandatu. Uniknął listu od straży z wezwaniem do zapłaty być może wyższej kwoty.

 

Można się zastanawiać ilu kierowców zignorowało zakaz wjazdu na teren starego miasta… Wiemy, że od 1 stycznia wystawiono 1008 mandatów na kwotę 253 160zł, udzielono 182 pouczeń, oraz 4 sprawy skierowano do sądu. Przypominamy: dodatkowo 320 spraw jest w trakcie czynności wyjaśniających.

reklama

Sankcja za niestosowanie się do znaku B-1 jest dość wysoka – a jej powtórzenie może skutkować utraceniem uprawnień do kierowania pojazdami. W Polsce maksymalna liczba punktów karnych na koncie kierowcy wynosi 24.   

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama