Zanieczyszczenie hałasem to dziś drugie, po zanieczyszczeniu powietrza, największe środowiskowe zagrożenie dla zdrowia człowieka. Dlatego w Międzynarodowym Dniu Świadomości Zagrożenia Hałasem, eksperci zwracali uwagę, że hałas realnie szkodzi. Przebywanie w zgiełku powyżej 85 decybeli przez dłuższy czas może prowadzić do trwałego uszkodzenia słuchu, problemów z krążeniem, układem nerwowym, a nawet zaburzeń równowagi. Tymczasem wykorzystywane dziś metody prognozowania hałasu, choć coraz dokładniejsze, wciąż mają swoje ograniczenia.
- Na odcinkach dróg najlepiej poznaliśmy zależności między hałasem a natężeniem ruchu, liczbą pojazdów ciężkich, typu autobusy, samochody z przyczepami, maszyny budowlane i prędkością pojazdów. Dzięki temu możemy precyzyjnie określić natężenie hałasu i projektować odpowiednie zabezpieczenia akustyczne. Problem w tym, że te metody nie uwzględniają zmian i warunków ruchu takich, jak np. korki czy nagłe przyspieszenia. To może prowadzić do błędów przy planowaniu ochrony przed hałasem - mówi dr inż. Marcin Dębiński z Katedry Dróg i Mostów Politechniki Lubelskiej.
Najnowsze badania pokazują, że skuteczne zarządzanie ruchem może znacząco obniżyć poziom hałasu. Nowoczesne systemy transportowe, które regulują prędkość i płynność jazdy, dają efekty. Takie rozwiązanie wdrożono na alei Solidarności w Lublinie – tu dostosowanie prędkości pomogło zmniejszyć hałas. Czasem wystarczy wymiana nawierzchni, by w mieście zrobiło się ciszej.
- Są takie rodzaje asfaltu, które lepiej tłumią dźwięki. Przykładem są mieszanki BBTM. Zastosowano je m.in. na alejach Racławickich, właśnie po to, by było ciszej - dodaje dr Dębiński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.