Tradycyjnie w grudniu Rada Miasta Lublin głosowała nad projektem budżetu Miasta Lublin na kolejny rok. Z projektu budżetu na 2026 rok - już po autopoprawce - wynika, że np. dochody budżetu wyniosą ok. 3 805 697 755 zł, a wydatki budżetu - 3 968 412 306 zł. Na same inwestycje Ratusz chce przeznaczyć ok. 579 mln zł. Zaś największą część przyszłorocznego budżetu miasto przeznaczy na edukację.
W trakcie sesji "budżetowej" odbywa się również głosowanie nad uchwałą ws. wieloletniej prognozy finansowej.
Przewodniczący klubów o budżecie
W Radzie Miasta Lublin są dwa kluby - "większościowy" - klub radnych prezydenta Krzysztofa Żuka i opozycyjny - klub radnych Prawa i Sprawiedliwości.
- Projekt budżetu na 2026 rok zasługuje na poparcie Wysokiej Rady. To nie jest budżet doraźny ani wyborczy. To budżet zaplanowany w perspektywie wieloletniej, uwzględniający realia finansowe samorządu, obowiązujące przepisy oraz konsekwencje decyzji podejmowanej w poprzednich latach. Zakłada dochody w wysokości 3,8 mld zł i wydatki na poziomie 3,96 mld zł, zapewniając stabilne funkcjonowanie miasta i przestrzeń do dalszego rozwoju. Priorytetem tego budżetu są mieszkańcy. Blisko 3,4 mld zł przeznaczamy na bieżące zadania miasta, to jest edukację, transport publiczny, utrzymanie dróg, zieleni i usług publicznych. To są te obszary, które każdego dnia decydują o jakości życia w Lublinie. Największą częścią wydatków stanowi edukacja, prawie 1,7 mld zł. To jasny sygnał polityczny i społeczny, niezależnie od okoliczności. To właśnie szkoły, przedszkola, żłobki oraz wsparcie dla dzieci i młodzieży są fundamentem naszej polityki miejskiej - mówił Piotr Choduń, przewodniczący klubu radnych prezydenta Krzysztofa Żuka.
Dodał, że "Ten budżet pokazuje również, że traktujemy mieszkańców jako partnerów, a nie tylko odbiorców decyzji".
- Ponad 21 mln zł na budżet obywatelski, środki dla 27 rad dzielnic, plan dla dzielnic, zielony budżet, inicjatywę lokalną to realne pieniądze oddane w ręce lokalnych społeczności. To jest konkretna, a nie deklaratywna demokracja lokalna. Projekt budżetu ma także wyraźny wymiar strategiczny. Zabezpiecza środki na inwestycje w zieleń, przestrzenie publiczne, rewitalizację parków, rozwój infrastruktury sportowej, budownictwo mieszkaniowe oraz bezpieczeństwo. Przygotowuje miasto na Europejską Stolicę Kultury 2029, ale jednocześnie realizuje potrzeby tu i teraz, w dzielnicach, przy szkołach, na osiedlach. W debacie publicznej często pojawiają się pytania o finansowanie inwestycji i korzystanie ze środków zwrotnych. Chcę jasno powiedzieć, odpowiedzialne korzystanie z pożyczek, kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego czy środków KPO jest dziś warunkiem rozwoju, a nie jego zagrożeniem. Rezygnacja z tych narzędzi oznaczałaby rezygnację z funduszy unijnych i zahamowanie rozwoju miasta. Ten budżet zachowuje równowagę między ambicją a bezpieczeństwem finansowym - kontynuował Choduń. - Lublin potrzebuje stabilności i przewidywalności i konsekwencji w działaniu, a nie politycznych eksperymentów czy prostych haseł bez pokrycia finansowego. Ten projekt budżetu dokładnie to zapewnia.
- Patrząc na przedstawiony projekt budżetu widzimuy twarde liczby. Deficyt na poziomie ponad 160 mln zł, zadłużenie miasta przekraczające 2,7 mld zł oraz ponad 135 mln zł rocznie przeznaczanych wyłącznie na obsługę długu. To są środki, które nie budują ani jednej szkoły, ani jednego chodnika, ani jednego kilometra drogi. To są pieniądze, które miasto wydaje tylko dlatego, że przez lata uzbierano tak wysoki dług. Gdybyśmy dziś dysponowali takimi środkami, moglibyśmy spokojnie w ciągu jednego roku za własne pieniądze wybudować szkołę. W skali pięciu lat, Szanowni Państwo, nie mielibyśmy w ogóle praktycznie problemów w nowych dzielnicach, jeżeli chodzi o szkoły. Tymczasem wydajemy i będziemy wydawać ogromne kwoty, które będą przeznaczone tylko i wyłącznie na obsługę długu - mówił Robert Derewenda, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnial też, że klub PiS już jesienią przedstawił tzw. Szóstkę dla Lublina. To zestaw inwestycji na które zdaniem opozycji czekają mieszkańcy od lat. Są wśród nich np. przebudowa ulic Zana i Orkana, a także budowa szkoły przy ul. Majerankowej.
- Wydatki majątkowe przekraczają 571 mln zł. Ale mieszkańcy pytają, gdzie są inwestycje pierwszej potrzeby? Dlaczego projekty latami są zapowiadane, a potem znikają z budżetu? Po kilku latach czy kilkunastu wracają jako ekstra nowe propozycje dla Lublina. Jak długo tak można? - dodawał Derewenda. - Jedynym elementem, który konsekwentnie jest realizowany to wzrost zadłużenia miasta. Tu Lublin zachowuje ciągłość, dług rośnie nieustannie, bez zawahania i opóźnienia. Wystarczy spojrzeć na dane. Budżet na 2026 rok, który został zaproponowany przez pana prezydenta nie jest budżetem rozwoju. To budżet administrowania z narastającym długiem i odkładania kluczowych decyzji na później.
Co radni sądzą o budżecie?
Przed głosowaniem odbyła się długa dyskusja radnych nad projektem uchwały.
- Dziwne rzeczy wyczytałem w wieloletniej prognozie finansowej. Mianowicie w 2027 roku: budżet ma być de facto zrównoważony, bo deficyt będzie wynosił 24,9 miliona złotych. Zaś w 2028 ma być nadwyżka budżetowa w wysokości 44 milionów złotych. W 2029 ta nadwyżka wyniesie 148 milionów złotych. Rozpisana jest spłata długu do roku 2050, ale chciałbym zapytać: w jaki sposób chcecie tą nadwyżkę w latach następnych stworzyć? Czy będzie podwyżka opłat lokalnych, podatków lokalnych? Czy może pod ratuszem znaleziono jakieś złoża złota albo metali ziem rzadkich, które spowodują, że ta nadwyżka będzie? - pytał Tomasz Gontarz (klub PiS).
- Chciałbym się skoncentrować na wydatkach i na tym, co buduje potęgę naszego miasta. Bo przecież nikt nam nie przyniósł w prezencie Europejskiej Stolicy Młodzieży, czy Europejskiej Stolicy Kultury. Ogromne sukcesy to ogromna praca ludzi sportu i wsparcie finansowe miasta, również w tym budżecie, który będziemy dzisiaj uchwalać (...) Muszę podkreślić też wielkie postępy w miejskiej komunikacji - mówił z kolei Leszek Daniewski (klub Żuka).
- Chciałabym podziękować za uwzględnienie w autopoprawce do budżetu tych mniejszych inwestycji, ale równie ważnych dla mieszkańców, takich jak remont odcinka ulicy Rogowskiego, remont placu targowego i ciągu pieszego przy ulicy Braci Wieniawskich, wykonanie miejsc parkingowych wzdłuż ulicy Koncertowej, budowy chodnika przy Koncertowej po stronie Komisariatu V Policji oraz dokończenie budowy chodnika na ulicy Poligonowej - wymieniała Marta Gutkowska (klub Żuka).
- Jeżeli chodzi o komunikację miejską, moim zdaniem nie ma żadnego postępu, jak twierdzi kolega Leszek Daniewski. Ja tutaj będę w kontrze do niego. Komunikacja miejska to dramat przewozowy pasażera, to ubogie kursy autobusów lub torowych busów miejskich, mniejsze godziny, rozwleczone linie ciągnące się przez całe miasto, brak krótkich, szybkich linii przesiadkowych - stwierdził Bartłomiej Bałaban (klub PiS).
- Trudno poprzeć też budżet, w którym, co roku wyrzucamy w błoto kolejne pieniądze. W tym roku - 3,250,000 zł na Galerię Labirynt. Kolejny rok z rzędu wyrzucamy te pieniądze w błoto. Każda sensowna galeria przyciągająca tłumy jest w stanie sama się utrzymać. Chyba, że jest nierentowna, więc w takim razie po co do niej dopłacać - przekonywał Marcin Jakóbczyk (klub PiS). - Są za to w budżecie inwestycje, które czekają wiele lat, czego domagają się chociażby mieszkańcy dzielnicy Wieniawa. Na przykład przebudowa ulicy Skautów. Cieszę się, że też ul. Puławska znalazła się w projekcie, ale to głównie skutek dobrej mobilizacji mieszkańców i odpowiedniego głosowania w ramach budżetu obywatelskiego.
Projekt uchwały budżetu Miasta Lublin na 2026 rok został przyjęty. "Za" głosowało 17 radnych - wszyscy z klubu Żuka. Nikt nie był przeciw. Od głosu wstrzymał się klub radnych PiS, czyli 13 osób. Na sesji jeden radny był nieobecny - Konrad Wcisło z klubu Żuka.
Natomiast za uchwałą ws. wieloletniej prognozy finansowej było 17 radnych klubu Żuka, przeciw Piotr Gawryszczak z klubu PiS i 11 z klubu PiS - wstrzymało się od głosu (w tym głosowaniu zarejestrowano "brak głosu" Andrzeja Pruszkowskiego z klubu PiS).
Stabilność finansowa
Po głosowaniu Krzysztof Żuk w mediach społecznośnościowych stwierdził, że projekt to "dokument przygotowany w sposób odpowiedzialny, zgodny ze wszystkimi obowiązującymi wytycznymi i zapewniający stabilność finansową miasta".
- Przyszłoroczny budżetu zakłada realizację wielu inwestycji, zarówno rewitalizacji miejskich parków i przestrzeni publicznych, jak i przebudowę infrastruktury drogowej oraz komunikacyjnej. Środki przeznaczymy także na budowę i modernizację infrastruktury sportowej przy szkołach. Dzięki dofinansowaniu ze środków europejskich rozpoczniemy lub będziemy kontynuować ważne dla mieszkanek i mieszkańców projekty, m.in: rewitalizację Błoni pod Zamkiem i amfiteatru na Tatarach, przebudowę Centrum Sztuki Dzieci i Młodzieży oraz budynku przy ul. Bronowickiej 3 na nową siedzibę Centrum Interwencji Kryzysowej, a także prace w zabytkowym Parku Bronowickim. Coraz bardziej istotną rolę będą odgrywać również projekty związane z przygotowaniami do obchodów Europejskiej Stolicy Kultury Lublin 2029 - czytamy na Facebooku prezydenta, gdzie do wpisu dołączone zostało zdjęcie Żuka z Lucyną Sternik - skarbnik Miasta Lublin.
Sesja odbywa się 18 grudnia w Ratuszu. Można ją śledzić za pośrednictwem transmisji na stronie Urzędu Miasta Lublin.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.