Z 7 na 11 tys. zwiększyła się liczba miejsc na kierunkach medycznych w całej Polsce. Wynika to z utworzenia na niektórych uczelniach niemedycznych kierunków stricte związanych z medycyną. Minister zdrowia uważa, że to rozwiąże braki kadrowe w szpitalach.
- To bardzo dobrze pokazuje, jakie jest zapotrzebowanie na kształcenie specjalistyczne, lekarzy. Te 20 osób na miejsce świadczy nie tylko o ogromnym zainteresowaniu, ale też o tym, że praca w tym zawodzie staje się coraz bardziej atrakcyjna. Wiążę to z regulacjami płacowymi, które od 1 lipca weszły w tym roku w życie, czyli kolejna podwyżka. Mamy system gwarancji państwowych dla wynagrodzeń lekarzy. Mamy też zapewnienie, że w ciągu najbliższych 4 lat te nakłady na system opieki zdrowotnej będą rosły do 7 procent PKB - mówi Adam Niedzielski, minister zdrowia.
Minister zdrowia stwierdza również, że deklaracja premiera Mateusza Morawieckiego dotycząca wydatków na ochronę zdrowia przekraczających 6 procent PKB (165 mld zł – przyp.red.), czyni perspektywę pracy w zawodzie medycznym stabilną, a warunki pracy będą się stale poprawiać.
- Takie zainteresowanie kierunkiem lekarskim na KUL świadczy o tym, że te standardy kształcenia nawet w tych nowo otwieranych kierunkach będą realizowane tak samo, jak na innych uczelniach. Cały czas przypominam, że lekarz niezależnie od tego, czy będzie kształcony na uczelni prywatnej, publicznej, nowo otwartej czy starej, zdaje ten sam egzamin i ma taką samą pulę pytań – zaznacza Adam Niedzielski.
Identyczny egzamin to nie wszystko. Również program zajęć jest wystandaryzowany i musi spełniać warunki, które weryfikuje komisja akredytacyjna. Następnie Ministerstwo Zdrowia wydaje opinię.
- Nie da się rozwiązać inaczej problemu dostępu do specjalistów niż po prostu kształcąc na zwiększoną skalę. Obniżona liczba absolwentów, która wychodziła z uczelni medycznych za naszych poprzedników to jest luka, którą nie tylko trzeba załatać, ale i nadgonić. Średnia wieku lekarzy i pielęgniarek w Polsce jest dosyć wysoka. Dopływ młodej kadry musi być poważny – dodaje.
Więcej miejsc będzie również na specjalizacje. - Co roku jest przyjmowanych 11 tys. studentów. W ślad za tym idzie też zwiększenie miejsc specjalizacyjnych. Patrząc na ostatnie trzy lata już mamy podwojenie liczby możliwych specjalizacji. Między innymi psychiatria dziecięca wymaga takich osób. Staramy się nadążać za tym tempem zwiększania liczby studentów – podsumowuje minister zdrowia.
Na KUL w Lublinie było blisko 25 osób na jedno miejsce na nowo utworzony kierunek lekarski. Studenci zaczynający naukę w październiku będą pierwszymi, którzy będą mogli kształcić się na lekarzy na tej uczelni. Miejsc na tym kierunku jest jednak tylko 60. Łatwo więc sprawdzić, że dokumenty złożyło blisko 1500 kandydatów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.