reklama
reklama

44. rocznica Lubelskiego Lipca. Wicemarszałkini Senatu RP: Nie ma prawdziwej demokracji bez wspierania pracowników i ich praw

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

44. rocznica Lubelskiego Lipca. Wicemarszałkini Senatu RP: Nie ma prawdziwej demokracji bez wspierania pracowników i ich praw - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
9
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Z LublinaDo aktualnych wyzwań stojących przed pracownikami w odniesieniu do 44. rocznicy Lubelskiego Lipca, odniosła się wicemarszałkami Senatu RP.
reklama

- Bardzo cieszę się, że mogę tu dzisiaj być i uczcić rocznicę Lubelskiego Lipca. Rocznicę tak ważną, bo mówi się, że dopiero po lipcu był sierpień, że to był wstęp do udanych strajków na Pomorzu, że to był kamień milowy do odzyskania demokracji w Polsce. Dzisiaj warto to przypomnieć z wielką mocą. Tak jak ruch robotniczy, Solidarności, wielu związków robotniczych i pracowniczych doprowadził do tego, że udało się obalić tamten system, tak dzisiaj nie ma prawdziwej demokracji bez wspierania pracowników i ich praw. Najwięcej osób w Polsce to pracownicy i pracowniczki, których prawa dzisiaj są zbyt mało chronione, które nadal próbuje się ukrócać i zmniejszać. Dzisiaj szczęśliwie Lewica ma coś do powiedzeni w tej sprawie - mówiła wicemarszałkini Senatu RP, Magdalena Biejat (partia Lewica Razem). - Tak jak w latach 80. Lewica stoi ramię w ramię z pracownikami i pracowniczkami.

Wyjaśniła, że w minister rodziny, pracy  i polityki społecznej - Agnieszka Dziemianowicz-Bąk pracuje pracuje nad ustawami, które wprowadzą postulaty takie jak np. wzmocnienie państwowej inspekcji pracy, aby w drodze decyzji administracyjnej zmieniała umowy tzw. "śmieciowe" (np. umowy zlecenie) na umowy o pracę. Z kolei inne zmiany związane są z pracą w wysokich temperaturach podczas upałów. Z tego względu pracownicy mieliby mieć np. skrócony czas pracy.

- Zatrzymaliśmy również fatalną ustawę, która miała przywrócić niedziele handlowe. Nie było to popierane przez nikogo - pracowdawców i pracowników usług oraz handlu, których gro to kobiety. Uderzałoby to ich prawo do spędzania czasu z rodziną, przyjaciółmi - podkreślała Magdalena Biejat. - Walczymy też o to, aby pracownicy sektora kultury i mediów mogli liczyć na godne wynagrodzenia z racji wykonywanej pracy i wykorzystanie ich pracy w internecie przez duże platformy cyfrowe. To wparcie dla wydawców i dziennikarzy. Wszystko to walka o prawa pracownicze, to walka o to, aby pracownic w Polsce mili szansę na godną pracę, na godne życie za godną pracę. 

- Lubelski Lipiec to moment o krytycznej istotności do budowy demokratycznej Polski. To tutaj po raz pierwszy wywalczono bezprecedensową sytuację, gdy pracownicy mogli zastrajkować i dostać na piśmie gwarancję swoich praw, podwyżek, polepszenia ich stanu bytowania. Wywalczyli nietykalność dla strajkujących. Wywalczyli taką sytuację, w której pracownik mógł wyjść na strajk, wywalczyć swoje prawa i w demokratyczny sposób dogadać się, pójść do domu i żyć w lepszych warunkach. Jako młoda osoba chcę, żebyśmy dzisiaj wykorzystali fundamenty, na których stoi demokratyczna i niepodległa Polska. - mówił najmłodszy członek Zarządu Krajowego partii Razem, Mateusz Merta. - Chcę, aby młodzi ludzie wchodzący dziś na rynek pracy nie musieli wybierać między bezpłatnym stażem a umową "śmieciową". Chcę, aby młodzi ludzie nie mierzyli się z sytuacją, w której czynsz za mieszkanie pożera większość ich wypłaty. Chcę, żebyśmy żyli w demokratycznym kraju, w takim o który walczyli robotnicy w trakcie Lubelskiego Lipca.

Lubelski Lipiec

Lubelski Lipiec to fala strajków pracowników za czasów PRL. W dniach 8-24 lipca 1980 r. objęły ponad 150 zakładów pracy na Lubelszczyźnie, z czego 91 w Lublinie. Strajkujący domagali się cofnięcia podwyżek cen artykułów żywnościowych, podwyżek płac, poprawy warunków pracy, a w kilku przypadkach niezależności działania związków zawodowych. W FSC Lublin protesty zakończyły się pisemnymi porozumieniami robotników z władzami. Protesty określane mianem Lubelskiego Lipca 1980 pomogły lepiej przygotować strajki sierpniowe na Wybrzeżu.

Wydarzenia Lubelskiego Lipca 1980 r. upamiętniał drewniany pomnik odsłonięty w pierwszą rocznicę strajków. Stanął przy nieistniejących już Lubelskich Zakładach Naprawy Samochodów przy Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie. W 30. rocznicę strajków pomnik zastąpiono Krzyżem Wdzięczności. Pod nim odbyła się wtorkowa (16 lipca) konferencja prasowa z udziałem wicemarszałkani.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama