Jak informowaliśmy, do sytuacji doszło w miniony piątek (1 listopada) w Gołębiu (powiat chełmski). Z relacji policjantów wynikało, że w chwili tragicznego zdarzenia 37-latek przebywał z dwoma innymi mężczyznami.
- Mężczyźni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy do wyjaśnienia. Zabezpieczono także broń, która zostanie niebawem poddana dalszym badaniom - informowała nadkomisarz Ewa Czyż z KPP w Chełmie.
Więcej o sprawie TUTAJ.
Mężczyzna z obrażeniami głowy trafił do szpitala w Lublinie śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować, zmarł wczoraj (2 listopada) w szpitalu.
Z najnowszych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku. Broń była tzw. samoróbką, a mężczyźni byli pod wpływem alkoholu.
- Dwaj zatrzymani do sprawy mężczyźni po przesłuchaniu jako świadkowie zostali zwolnieni. Okoliczności sprawy wskazują, że mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku – mówi nadkomisarz Ewa Czyż.
Sprawa nadal pozostaje jednak otwarta i jest w rękach krasnostawskiej prokuratury. Zdecydowano o przeprowadzeniu sekcji zwłok 37-latka, a zabezpieczona broń trafi do biegłego z zakresu balistyki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.