reklama
reklama

Znany ekolog zgłosił się na ochotnika, aby anakonda zjadła go żywcem. By ratować Amazonię

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: pexels.com / zdjęcie poglądowe

Znany ekolog zgłosił się na ochotnika, aby anakonda zjadła go żywcem. By ratować Amazonię - Zdjęcie główne

foto pexels.com / zdjęcie poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościEkolodzy od lat ratują zagrożoną przyrodę. Najbardziej poświęcił się jednak Paul Rosolie, który zaoferował się na obiad największemu wężowi na świecie. Chciał tym samym ratować lasy w Amazonii.
reklama

- To naprawdę niesamowite pomyśleć, ile nie wiemy o tych Gigantach. Ostatnio zyskałem zupełnie nowe zrozumienie dla węży Amazonii. To zabawne, jak ludzie wątpią w to, jak duży mogą być. To jest największy, jaki udało nam się złapać. Są takie prawie dwa razy większe. I nie bez powodu nie dostaliśmy zdjęć, są po prostu za duże, żeby je powstrzymać… - czytamy na Instagramie Paula Rosolie.

Rosolie od kilkunastu lat poświęca się ratowaniu przyrody. Jego pasją są nie tylko węże (w szczególności anakondy), ale też ochrona dzikich zwierząt i ich siedlisk w Indonezji, Brazylii, czy Indiach.

Rosolie zdał sobie sprawę, że skoro siedliska tych gadów maleją musi podjąć działania, aby zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na ten problem.

Podróżnik sam zgłosił się na ochotnika, aby zostać pożartym żywcem przez zieloną anakondę. W momencie, gdy wąż zaczął zaciskać się niebezpiecznie na jego ciele, Rosolie zdecydował się wycofać z eksperymentu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama