Mowa tu między innymi o oseltamiwirze, czyli substancji stosowanej w produkcji leków na grypę typu A i B. Substancja ta jest między innymi w Tamiflu, Ebilfumin, Tamivil czy Segosana.
Oseltamiwir to wybiórczy inhibitor neuraminidaz wirusa grypy, którego aktywność warunkuje uwolnienie świeżo wytworzonych cząstek wirusa z komórki i dalsze ich rozprzestrzenianie w organizmie. Zapobiega grypie po ekspozycji u dorosłych i dzieci po pierwszym roku życia po kontakcie z osobą, u której rozpoznano grypę na podstawie objawów klinicznych, kiedy wirus grypy jest obecny w danym środowisku.
Podczas pandemii grypy oseltamiwir jest również wskazany w zapobieganiu grypie po ekspozycji u niemowląt do 12. miesiącu życia. Wyjątkowo (np. w przypadku, gdy szczepy wirusa obecne w środowisku nie odpowiadają szczepom zawartym w szczepionce lub w przypadku pandemii) można rozważyć sezonową profilaktykę u dorosłych i dzieci po 1. roku życia.
Na tę sytuację zareagowało już Ministerstwo Zdrowia. Resort wydał hurtowniom farmaceutycznym zgody na tak zwany importy interwencyjne leków. W praktyce oznacza to, że będzie można sprowadzić leki z zagranicy i w opakowaniu z obcojęzycznym opisem.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że leki mają pojawić się w aptekach w ciągu dwóch dni. Chodzi tu o 180 tysięcy opakowań leku przeciw grypie z oseltamivirem w dawce 75 mg. Ministerstwo Zdrowia wystąpiło również do Europejskiej Agencji Leków (EAL) z prośbą o wysłanie do Polski 100 tysięcy dawek leków z innych krajów. Mowa tu o państwach, w których zachorowań na grypę nie ma tak wiele.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.