Wczoraj (23 października) pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Królewskiej odbyła się manifestacja "Pogrzeb Praw Kobiet". Kilkaset osób zamanifestowało swój sprzeciw wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepisy dotyczące aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu są niezgodne z polską konstytucją.
Uczestnicy manifestacji podkreślali, że skończył się czas na bycie miłym. - To już jest wojna" - krzyczeli.
Dzisiaj odbędzie się kolejna manifestacja w tej sprawie. Tym razem pod siedzibą Konfederacji.
- Dzięki partii rządzącej i Ordo luris, Trybunał Konstytucyjny zaostrzył prawo aborcyjne. Tym samym skazał tysiące kobiet na cierpienie. Zgotował nam piekło. Prawo to zostało zaostrzone jednak również przy poparciu wszystkich posłów Konfederacji, którzy to w przeszłości niejednokrotnie szerzyli szowinistyczne, godzące w prawa kobiet poglądy - informują organizatorzy dzisiejszej manifestacji.
Protest będzie miał formę spaceru, a organizatorzy zachęcają uczestniczki, żeby przyszły z bliskimi sobie mężczyznami i zabrały ze sobą czarne parasolki lub znicze.