24 listopada została uchwalona ustawa o zakazie handlu w niedziele, święta oraz w niektóre inne dni. Od 1 marca będą to dwie niedziele w miesiącu- pierwsza i ostatnia. W 2019 roku handlowa będzie tylko ostatnia niedziela każdego miesiąca, natomiast w 2020 roku ma obowiązywać całkowity zakaz handlu w niedzielę.
Ustawa mówi o ograniczeniu handlu oraz wykonywaniu czynności związanych z handlem w placówkach handlowych w niedziele i święta oraz w dniu 24 grudnia i w sobotę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy.
Za uchwaleniem ustawy głosowało 254 posłów, 156 było przeciwko, od głosu wstrzymało się 23.
Ustawa przewiduje także pewne zezwolenia. Zakaz nie będzie obowiązywał sklepów internetowych, kwiaciarni, aptek, stacji paliw, placówek, gdzie przeważa działalność na handlu pamiątkami i dewocjonaliami. Zgodę na handel będą posiadać także na terenie rolno- spożywczych rynków hurtowych oraz cukiernie, lodziarnie i piekarnie. W tej ostatniej kwestii ustawę może obejść wiele supermarketów, które posiadają swoje piekarnie. Teraz nasuwa się pytanie czy w marcu w niedzielę ustawowo zakazującą handlu zobaczymy otwarte supermarkety, które w praktyce powinny być zamknięte.
Uchwalona ustawa przewiduje karę grzywny za złamanie zakazu handlu w wysokości od 1 tys. do 100 tys. zł.
Zdania obywateli co do zakazu handlu w niedziele są odmienne i różnorodne. Jedni cieszą się, że wolny czas spędzą z rodziną, natomiast drudzy nie wyobrażają sobie spędzania wolnego czasu poza miejscem innym niż galeria handlowa. Młodzi, którzy w weekendy mogli sobie dorobić ubolewają nad mniejszą wypłatą.
Z racji, że zdania są podzielone, zadaliśmy pytania kobietom pracującym w galerii handlowej Olimp, co myślą na temat tej ustawy, czy mocno wpłynie ona na ich życie i co najważniejsze czy zmniejszy się ich wynagrodzenie.
Studentka ucząca się zaocznie, zatrudniona na umowie zlecenie, mówi: „Cieszę się wolnymi niedzielami, będę mogła spędzić ten czas z rodziną i przyjaciółmi. Od poniedziałku do piątku pracuje, w soboty mam szkołę, jeden dzień w tygodniu wolny tak naprawdę od wszystkiego jest potrzebny, chociażby żeby odpocząć. Na moją wypłatę nie wpłynie to ani trochę, ponieważ godziny, które trzeba przepracować będą rozłożone na tygodniu.”
Kobieta zatrudniona na umowie o pracę, matka dwójki dzieci, odpowiada: „Na pewno się cieszę, bo spędzę czas wolny z dziećmi, które w niedzielę także mają wolne od szkoły. Na moje wynagrodzenie ta ustawa na pewno nie wpłynie, ponieważ wymiar godzin, który trzeba przepracować na etacie będzie rozłożony na tygodniu. To może być jedyny minus, że w tygodniu dzieci będą mnie widzieć mniej, a większość obowiązków spadnie na męża. Niektórzy martwią się, że będzie redukcja etatów, ale jeśli w niedzielę sklepy będą pozamykane to bardzo możliwe, że ruch nasili się w soboty i poniedziałki. Na razie możemy tylko gdybać, zobaczymy jak to będzie wyglądać w praktyce.”
Jak widać dwie Panie cieszą się wolną niedzielą, zdają też sobie sprawę, że odbije się to na ich pracy w tygodniu. Pozostaje nam czekać do marca i obserwować jak to się przyjmie w praktyce.
Źródło: sejm.gov.pl i materiały własne
