Przed meczem dziewiątej kolejki PKO BP Ekstraklasy zawodnicy Motoru Lublin poznali już smak każdego rezultatu w meczach wyjazdowych. Wygrali w Gdańsku, zremisowali w Katowicach i przegrali z Legią w Warszawie. Patrząc na dotychczasową postawę swojego rywala - Stali Mielec, mogli z pewnością liczyć na powtórzenie sukcesu z Trójmiasta.
Mimo to pierwszy kwadrans należał do gospodarzy. Stal była w stanie nieco zepchnąć Motor do defensywy, poszukując dośrodkowań na swojego najlepszego strzelca z ubiegłej kampanii - Ilię Szurina. Mimo to dobrze spisywała się defensywa z Lublina na czele z Ivanem Brkiciem, który emanował pewnością siebie i wyraźnie dodawał jej także kolegom z bloku defensywnego.
Dskonałą szansę na otwarcie wyniku miał w 26 minucie Mbaye Jacques Ndiaye. W kontrataku doskonale obsłużył go Samuel Mraz, ale Senegelczyk mierzonym strzałem ustrzelił tylko poprzeczkę. Już trzy minuty poźniej błysnął senegalski duet "Motorowców". Simon dograł do Ndiaye, a ten w doskonałej sytuacji trafił wprost w Mądrzyka.
Od tego czasu wydawało się, że gol dla przyjezdnych jest tylko kwestią czasu. Najlepszą okazję miał w 45 minucie Filip Lubereci, który ograł w bocznym sektorze Piotra Wlazło i wyszedł sam na sam z golkiperem gospodarzy, ale fatalnie spudłował.
Można było odnieść wrażenie, ze druga odsłona będzie się toczyła pod dyktando "żólto-biało-niebieskich". Nic bardziej mylnego bo już 5 miunt po przerwie było 1:0 dla mielczan. Robert Dadok wygrał pojedynek na prawej flance i dośrodkował w pole karne. Defensorzy lublinian popełnili szereg błędów i do futbolówki dopadl Serhij Krykun otwierając wynik.
Podopieczni trenera Stolarskiego wyraźnie nie wyszli z szatni, ponadto stracony gol wyraźnie wybił ich z uderzenia. W 65 minucie powinno być 2:0, ale Szkurin trafił tylko w słupek. Chwilę później Motor próbował powrócić do dobrej gry z pierwszej odsłonie, ale bezskutecznie.
Piłkę na remis miał jeszcze Ndiaye, ale podobnie jak przez cały mecz, pewnie interweniował bramkarz ekipy prowadzonej przez Janusza Niedźwiedzia. Motor przegrywa w Mielcu pomimo dobrej pierwszej połowy i ogromu wykreowanych sytuacji. Tym samym w obecnej chwili zajmuje dwunastą lokatę w tabeli, mając jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Jagielonią, który rozegrają już w środę o godz. 19.
Stal Mielec - Motor Lublin 1:0 (0:0)
Bramka: Serhij Krykun 50'
Mielec: Mądrzyk - Wlazło, Matras, Senger, Getinger, Guillaumier, Hinokio (75' Knap), Dadok (86' Jauzems), Domański (86' Assayag), Krykun (75' Gerbowski), Szkurin (86' Wolsztyński)
Lublin: Brkic - Wójcik (80' P. Stolarski), Bartos (62' Najemski), Rudol, Luberecki (74' Palacz), Samper (62' Gąsior), Wolski, Simon (62' Caliskaner), Ndiaye, Mraz, Król
Żółte kartki: Assayag - Ndiaye
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.