Do kradzieży doszło pod koniec czerwca w
rejonie Miasteczka Akademickiego. Z jednego z garaży sprawcy ukradli
zaparkowany tam pojazd marki Volkswagen Touareg. W skradzionym,
pojeździe znajdował się m. in. sprzęt audio oraz rower. Pokrzywdzony
właściciel oszacował straty na łączną kwotę ponad 160 tys. zł.
Sprawą kradzieży z włamaniem zajęli się
policjanci z wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w
Lublinie. Operacyjne ustalenia funkcjonariuszy, przesłuchania świadków, a
także analiza zapisów monitoringu pozwoliła policjantom namierzyć
osoby, które mogły mieć związek z przestępstwem. Podejrzenia mundurowych
wskazywały na trzech mieszkańców Lublina w wieku 24, 28 i 32 lat.
Wszyscy notowani byli wcześniej za konflikty z prawem. Mężczyźni zostali
zatrzymani kilka dni po dokonanym przestępstwie. Trafili do policyjnego
aresztu.
Z kolei na terenie jednej z posesji, w pow. świdnickim policjanci
odnaleźli skradzionego volkswagena. Samochód był już częściowo
rozebrany. Miał zdemontowany cały przód i odkręcone koło. Chwilę później
został zatrzymany 42-letni właściciel posesji. Doświadczonych
funkcjonariuszy nie przekonały jego tłumaczenia, że auto zostało oddane
tylko do naprawy. On także został zatrzymany.
Cała czwórka została niedawno
doprowadzona do prokuratury i sądu. Zatrzymani mieszkańcy Lublina
usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem do pojazdu i zostali już
tymczasowo aresztowani. 42-latek odpowie z kolei za paserstwo.
Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności, zaś za przestępstwo paserstwa - do lat 5.