Miasto w klub włożyło już dużo
Głos jako pierwszy zabrał radny Piotr Breś (Prawo i Sprawiedliwość), nawiązując do nowego akcjonariusza spółki, czyli Zbigniewa Jakubsa - miliardera pochodzącego z Lublina i darzącego klub sentymentem.
- Dużo pytań rodzi się w tej kwestii w związku z wejściem inwestora - mówił Piotr Breś - Jaką kwotę już przekazaliśmy na Motor?
- Uważam, że został przespany czas po awansie - nie kupiliśmy zawodników. Jeżeli zarząd działa opieszale, przygląda się i uważa, że beniaminek będzie awansował do I ligi tym składem, to grubo myli się. Tam trzeba kupić 6 zawodników, żeby drużyna mogła awansować, jeżeli pierwszą ligę stawiamy za realny cel, bo inaczej są to pieniądze wyrzucone w błoto - stwierdził Eugeniusz Bielak (PiS).
- Media niedawno informowaly, że została zaniżona wartość klubu. Do tego dyrektor Łukasz Mazur (dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego w Urzędzie Miasta Lublin - przyp.red.) informował, że pożyczke, którą udzielił Motorowi pan Jakubas zostanie przekształcona na objęciu akcji, a my w tej chwili obejmujemy akcje. Jak docelowo ma wyglądać aspekt własnościowy Motoru i czy Miasto będzie miało tam swoje akcje? - pytał Tomasz Pitucha (PiS), dodajc, że Miasto w klub włożyło już bardzo dużo pieniędzy.
CZYTAJ TAKŻE: Zbigniew Jakubas - miliarder z Lublina zbuduje Lubelską Akademię Futbolu. Jest już koncepcja
- Wszyscy jesteśmy za tym, żeby Motor Lublin tak jak nasi żuzlowcy grał w najwyższej grupie rozgrywkowej. Aczkolwoek te wszytskie działania, które dzieją się w zarządzie klubu sportowego Motor, nie są do końca jasne. Czy zamierzeniem Miasta jest, że pakiet kontrolny akcji będzie dzierzyło Miasto, czy pan Jakubas chce wykupić cały pakiet i tym samym stac sie właścicielem klubu? - podnosił Zbigniew Ławniczak (PiS).
- Proszę o jasne, klarowane wytłumaczenie dlaczego przekazujemy te pieniądze na Motor, dlaczego pomimo braku wyników sportowych po raz kolejny dokapitalizowujemy klub? - pytał Marcin Nowak (klub radnych prezydenta Krzysztofa Żuka).
Pieniądze na podróże i funkcjonowanie spółki
Dyrektor Łukasz Mazur zaznaczał, że klub nie ma zobowiązań, bo na bieżącą reguluje płatności, a dzięki dotychczasowym pieniądzom z Miasta i od Zbigniewa Jakubasa, uregulował wszystkie zobowiażania.
- Podwyższenie kapitału zakładowego spółki o 500 tys. zł wynika z uczestniczenia w rozgrywkach II ligi, nie zaś III ligi, jak to było omawiane przy tworzeniu budżetu na ten rok - wyjaśniał Łukasz Mazur, podkreślając, że działanie w wyższej klasie rozgrywkowej jest droższe, bo wiąże się to z wyższymi kosztami, podróżami po całym kraju, a nie po terenie czterech województw, jak to było dotychczas - Te 500 tys. zł ma posłużyć na funkcjonowanie spółki w najbliższych miesiącach.
Dyrektor wyjasniał, że Motor jest w obecnej lidze beniaminkiem i rozegrano kilka meczy, ale potrzeba czasu na zorganizowanie gry i drużyny na poziomie II ligi.
- Nie ma prób sprzedaży udziałów spółki. Mówimy o podwyższaniu kapitału. Dostarczamy środków na finansowanie klubu przez podwyższanie kapitału, co powoduje, że klub ma zapewnioną płynność - mówił Krzysztof Żuk, prezydent Lublina
Obecny akcjonariat procentowy w spółce
- Jaki jest obecny akcjonariat procentowy i kto na dzień dzisiejszy jest akcjonariuszem Motoru? Czy nowy inwestor ma zakupić tylkoc część akcji czy pakiet kontrolny? - drążył radny Ławniczak.
- Gmina Lublin była do tej pory największym udziałowcem ale po objęciu akcji przez pana Jakubasa dysponuje 26 procentami akcji, pan Jakubas ma 65 procent a pozostałe 9 procent jest w rękach 14 akcjonariuszy - wyliczał Mazur.
- Pozostali akconariusze to są osoby fizyczne, które na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat pojawili się w strukturze kapitałowej spółki – uzupełniał Krzysztof Żuk.
- Niedawne mecze Motoru były dobrze rozgrywane na wysokim poziomie, natomiast wyniki są absoltunie nie zadowalające treaz. Wydaje mnie się, że jest popełniany jakiś błąd w atmosferze zespołu - wtrącił Adam Osiński (klub prezydenta Żuka), podkreslając, że trzeba dofinansować klub i jednocześnie zaznaczył, że jego zdaniem sport nigdy nie był i nie będzie dochodowa instytuacją.
Miasto zostawia konstruowanie zarządu inwestorowi
Natomiast w sprawie jak będzie wyglądąło finansowanie klubu w 2021 roku i ile pieniędzy wyłoży miasto, które nie jest głównym akcjoanriuszem, prezydent dodawał, że kwestia budżetu klubu na przyszły rok będzie przedmiotem rozmów z głównym akcjonariuszem - Na pewno będziemy zaangażowani, tylko pytanie, w jaki sposób i z jakim budżetem - zapewnił Żuk.
Prezydent wyjaśniał również, że miasto zostawia inwestorowi możliwość konstruowania zarządu według własnej koncepcji, bo radni pytali, jak po wejściu akcjonariusza zmienią się władze Motoru. Żuk uzupełniając wypowiedź stwierdził, że miasto chciałoby mieć swojego człowieka w zarządzie, ale nie upiera się przy tym, żeby był prezesem.
Zmiany w budżecie Lublina zostały przyjęte 20 głosami "za", jednym przeciwnym i przy ośmiu wstrzymujących się.