Marsz wystartował z Al. Racławickich (okolice pl. Teatralnego), przeszedł przez ul. Lipową, Głęboką, Sowińskiego, kończąc na punkcie początkowym, czyli Al. Racławickich. Uczestnicy marszu szli otoczeni przez kordon policji, który czuwał nad bezpieczeństwem zgromadzonych. Zgodnie z przewidywaniami oprócz entuzjastów pojawiło się wielu przeciwników marszu, którzy zakłócili jego przebieg.
Osoby będące na czele korowodu trzymały transparent, na którym widniały słowa „Wielka promocja homoseksualizmu”. Można była zobaczyć również różne transparenty odnośnie do homofobii. Uczestnicy wykrzykiwali także często hasło „Lublin miastem akceptacji!”.
Kontrmanifestacja miała różną formę. W najłagodniejszej ograniczała się do grupy ludzi na poboczu, trzymających transparenty np. jeden z nich przedstawiał zdjęcie dwóch nagich mężczyzn z tęczową flagą, a na zdjęciu widniał podpis: „Tacy chcą edukować Twoje dzieci, powstrzymaj ich!”. Po przejściu z ul. Sowińskiego na Al. Racławickie, na trasie pochodu zaczęła się formować grupa kontrmanifestantów, którzy nie mieli zamiaru zejść, by umożliwić dokończenie Marszu Równości. Znów pojawiły się liczne transparenty oraz bardziej lub mniej cenzuralne hasła. W tym czasie policja zdecydowała się użyć armatki wodnej i miotaczy gazu. Zatrzymano kilkanaście osób.
