reklama
reklama

Lubelskie: I po proteście przewoźników w pobliżu granicy z Ukrainą. "Nie kończy to naszej walki o polski transport"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Lubelskie: I po proteście przewoźników w pobliżu granicy z Ukrainą. "Nie kończy to naszej walki o polski transport" - Zdjęcie główne

foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZakończony został protest przewoźników w pobliżu granicy z Ukrainą,
reklama

Protest zakończony

Zakończony został trwający od poniedziałku protest przewoźników w miejscowości Okopy w gminie Dorohusk w pow. chełmskim. Protestujący blokowali w obydwu kierunkach przejazd samochodów ciężarowych na drodze krajowej numer 12 prowadzącej do przejścia granicznego z Ukrainą.

- Od początku protestu policjanci byli na miejscu i czuwali na bezpieczeństwem zarówno osób biorących w zgromadzeniu, jak też kierowców oczekujących w kolejce, okolicznych mieszkańców i wszystkich, którzy przemieszczali się tą trasą. Protest przebiegał spokojnie, nie odnotowaliśmy poważniejszych incydentów. Na obecną chwilę ruch do granicy odbywa się płynnie - informuje nadkomisarz Ewa Czyż z KMP w Chełmie.

reklama

Pojazdy ciężarowe były przepuszczane w liczbie jednego na godzinę; autobusy, pojazdy przewożące pomoc humanitarną, zaopatrzenie dla wojska ukraińskiego oraz żywe zwierzęta przejeżdżały bez kolejki. Informacja o blokadzie była wyświetlona na tablicach zmiennej treści na drodze S12s na odcinku od węzła Świdnik do węzła Piaski Wschód. Protest miał trwać od 12 maja do 12 września.

Protest został zakończony we wtorek (13 maja) około godziny 21.30. Rozpoczął się w poniedziałek, po tym gdy Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił decyzję wójta gminy Dorohusk o jego zakazie. Wójt jednak odwołał się od tej decyzji. Sprawą zajął się we wtorek Sąd Apelacyjny w Lublinie.

- Sąd zmienił zaskarżone postanowienie w ten sposób, że utrzymał w mocy decyzję wójta gminy Dorohusk z 8 maja br. zakazującą zgromadzenia - poinformowała rzecznik SA w Lublinie sędzia Magdalena Kuczyńska. Dodała, że sąd przychylił się w całości do uzasadnienia, jakie przedstawił wójt w swojej pierwotnej decyzji - informuje radio RMF FM. - Włodarz gminy zwrócił w nim uwagę m.in., że protest planowany jest przez organizatorów na cztery miesiące: od 12 maja do 12 września 2025 r. "Takiego działania nie sposób uznać za podlegający ustawowej ochronie prawnej zbiorowego manifestowania wspólnego stanowiska w sprawach publicznych, ale za zamierzenie polegające na zablokowaniu wszelkiej wymiany transgranicznej pomiędzy Ukrainą a Polską, a w szerszym aspekcie wspólnego rynku - krajami Unii Europejskiej" - napisał wójt Dorohuska.

reklama

Rozstrzygnięcie jest prawomocne. Nie można się od niego odwołać. 

Uchylenie zakazu

Na początku tygodnia adwokat reprezentujący organizatorów protestu informował o tym, że Sąd Okręgowy w Lublinie uwzględnia odwołanie i uchyla decyzję wójta gminy Dorohusk o zakazie zgromadzenia. 

reklama

Dodał, że Sąd przychylił się do każdego argumentu odwołania i wskazał:
 
- Fakt wpisania danego miejsca do wykazu infrastruktury krytycznej nie stanowi o możliwości wydania zakazu zgromadzenia; zagrożenie dla życia i zdrowia, na które powołał się wójt gminy Dorohusk musi być konkretne, a nie przypuszczalne i prognozowane; wójt gminy Dorohusk wcześniej nie wydawał podobnych zakazów dotyczących zgromadzeń w tym miejscu; każde zgromadzenie może wiązać się z pewnego rodzaju dolegliwością dla osób postronnych i fakt ten nie uzasadnia wydania decyzji o jego zakazie; to na państwie spoczywa obowiązek zapewnienia porządku publicznego w takim stopniu, który umożliwi obywatelom realizację wolności zgromadzeń - przekazał adwokat Bartosz Malewski.

"Nie mam jeszcze oficjalnego pisma z sądu"

 

reklama

We wtorek po południu do sprawy odniósł się Rafał Mekler - organizator protestu.

- Dostaję telefony od mediów z informacją że sąd przychylił się do skargi Wójta Gminy Dorohusk i jest zakaz protestu na granicy. Nie mam jeszcze oficjalnego pisma z sądu, nadal stoimy, jednak protestu dłużej nie będzie. Nie kończy to naszej walki o polski transport, to jedynie kolejny etap który zamykamy - czytamy na profilu Facebook Rafała Meklera.

Konsultacje w Sejmie

Tego samego dnia Krzysztof Bosak - wicemarszałek Sejmu RP zapowiedział, że w środę w Sejmie odbędą się konsultacje społeczne z przedstawicielami branży transportowej, w których udział wezmą także przedstawiciele rządu, m.in. resortu infrastruktury oraz biura rzecznika MŚP. 

-  Jestem organizatorem tego wydarzenia.. Transport ma duży udział w polskiej gospodarce i warto pracować nad rozwiązaniami, które uchronią ten sektor od szkodliwych regulacji unijnych, specyficznie projektowanych na szkodę polskiego przewoźnika. Panel startuje jutro o godz. 10:00 i będzie transmitowany na stronie Sejmu RP - poinformował Krzysztof Bosak.
 

Czego się domagają?

 
Protestujący przewoźnicy od dłuższego czasu chcą równego traktowania w dostępie do rynku transportowego Unii Europejskiej. Domagają się np. wprowadzenia limitu zezwoleń dla ukraińskich przewoźników na wjazd do Polski. Chcą też zakazu rejestrowania firm transportowych z kapitałem spoza UE. Oprócz tego postulują o wprowadzenie przez Ukrainę oddzielnej kolejki w systemie elektronicznym dla pustych samochodów ciężarowych jadących z Ukrainy do Polski.
 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo