Na ten temat polityk rozmawiał z Dziennikiem Wschodnim, gdzie zapytano go o rezygnację.
- Jestem osobą odpowiedzialną, także za swoją rodzinę. Kierując się troską o swoich bliskich podjąłem decyzję, że nie będę startował w najbliższych wyborach parlamentarnych i ograniczę swoją działalność publiczną. Decyzja ta jest rezultatem zaplanowanej i od ponad roku realizowanej próby dyskredytacji mnie przez moją żonę, z którą się rozstaję - powiedział Jacek Bury.
Polityk zaznaczał też, że w przypadku osób publicznych często wykorzystywane są do tego typu rozgrywek media. Natomiast on sam nie chcę ponosić aż tak dużych kosztów dla swoich bliskich. Jednocześnie zapewnił, że nie wycofuje się z polityki i dokończy obecną kadencję senatora. Podkreślił, że jest szefem partii na Lubelszczyźnie, ale nie ma ambicji bycia politykiem krajowym.
- Mam ambicje troszczenia się o Lubelszczyznę. Trzeba uporządkować priorytety – najważniejsze są moje dzieci, rodzina, moi współpracownicy w firmie, a następnie działalność społeczna i polityczna. W moich firmach daję pracę ponad 600 osobom. Oni też mają rodziny, potrzebują stabilnej sytuacji. Trzeba pracować, aby nie zachwiać bezpieczeństwa ekonomicznego ludzi, którzy ze mną pracują - zaznaczył senator, który jest przedsiębiorcą w branży transportowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.