Komendant jechał sobie samochodem i obserwował
jadącego przed nim passata. Na policyjne oko komendanta coś jednak w jeździe
tego auta było nie tak, nie trzymało linii prostej. Gdy passat się zatrzymał na
wysokości miejscowości Małaszewicze, komendant nie stracił okazji, by sprawę
zbadać bliżej. Okazało się, że kierowca obserwowanego auta rzeczywiście miał
problem, jednak nie z samochodem, a z sobą – był mocno nietrzeźwy. – Funkcjonariusz
uniemożliwił dalszą jazdę mężczyźnie zabierając mu kluczyki. Po przyjechaniu
umundurowanego patrolu okazało się, że zatrzymany kierowca ma w organizmie
ponad 3,2 promila alkoholu – informuje Jarosław
Janicki z KMP w Białej Podlaskiej.
Kierowca passata, który wpadł w policyjne oko
komendanta to 39-letni mieszkaniec gm. Piszczac.
Inny mieszkaniec gm. Piszczac nie miał szczęścia w Białej Podlaskiej. Tu forda
fokusa, „zataczającego się” na ulicy namierzył inny użytkownik drogi.
Powiadomił policję, i jechał za podejrzanym do czasu przyjazdu mundurowych.
Okazało się, że 35 –letni kierujący fordem miał prawie 3 promile alkoholu w
organizmie i duże trudności z wydostaniem się z auta.
Komendant po służbie wyczuł 3 promile
Opublikowano:
Autor:
Joanna Danielewicz
| Zdjęcie: archiwum
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.