Bancerz: Droga krajowa 63 jest problemem nas wszystkich

Historia remontu tej drogi jest długa. Najpierw decyzją władz w Warszawie o jej remoncie chwalił się burmistrz Łukowa - Dariusz Szustek. Zaraz potem tą informację rozpowszechniło biuro poselskie Cezarego Kucharskiego. Ten sukces miał jednak wielu ojców i wiele osób chwaliło się tym.

Życie jednak okazało się bardziej brutalne i z remontu nic nie wyszło. Porażka spadła na barki łukowskiego posła - Cezarego Kucharskiego.

Dziś do tematu wróciła Urszula Bancerz. Od tego rozpoczęła swoją konferencję prasową i całą kampanię. Zapewniła, że cały czas trwają starania w tej sprawie a i ona sama, jako posłanka zamierza wreszcie tą inwestycję przeprowadzić. 

Jeden z dziennikarzy zwrócił uwagę, że tej drogi nie ma w planach Ministerstwa do roku 2020. Zdaniem Urszuli Bancerz nie stoi to na przeszkodzie, aby ta droga mogła powstać przed 2020 rokiem.

Budowa tego jedenastokilometrowego odcinka nie jest aż tak dużym wyzwaniem finansowym dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Na tę drogę można przeznaczyć środki z oszczędności, jakie powstaną w budżecie - mówiła na konferencji prasowej kandydatka.

Podczas konferencji Łukowianka ustosunkowała się również do porannej konferencji prasowej zorganizowanej przez sztab Prawa i Sprawiedliwości (na którą nie zaproszono naszej redakcji), gdzie kandydat na senatora przedstawił projekt ustawy ws. 500 zł od Państwa na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie. Według wyliczeń sztabu PiS miałoby to nas kosztować około 21 mld zł rocznie.

Jak najbardziej jestem za prowadzeniem polityki prorodzinnej, ale żeby wydawać trzeba mieć te pieniądze - mówiła Bancerz i pokreśliła, że są to jej zdaniem tylko obietnice wyborcze.

Kampania wyborcza w naszym powiecie zapowiada się więc ciekawie. A jak się skończy?