56 pielęgniarek zabiegowych z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej w Lublinie, poszło na zwolnienia lekarskie. Odwoływane są zabiegi planowane, wstrzymano przyjęcia pacjentów. U marszałka zebrał się sztab kryzysowy. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa pacjentów. Zamieszanie jest spore, pojawiło się wiele informacji niesprawdzonych – mówią urzędnicy marszałka i przedstawiciele dyrekcji szpitala.
-W poniedziałek na oddziale urologii nie odbyło się sześć planowanych zabiegów i dzisiaj sytuacja jest podobna – mówi rzecznik szpitala Andrzej Ciołko. Dodajmy, że w szpitalu przy al. Kraśnickiej zatrudnionych jest w sumie 600 pielęgniarek. Zastępca dyrektora ds. Lecznictwa Szpitala, Grzegorz Borek zapewnia, że nie ma chaosu.
-To nie strajk tylko chorobowa absencja w grupie pielęgniarek - podkreśla dyrektor Borek.
Urząd Marszałkowski stara się tymczasem zapewnić bezpieczeństwo pacjentom nie tylko tej placówki. Problemy z liczbą pielęgniarek dotyczą bowiem całego województwa. Stąd dzisiejsze zebranie dyrektorów wszystkich placówek medycznych z marszałkiem - tłumaczy rzecznik marszałka, Beata Górka.
AKTUALIZACJA: Już nie 56, a 73 pielęgniarki z wojewódzkiego szpitala specjalistycznego w Lublinie, przebywa na zwolnieniu lekarskim – poinformował we wtorek po południu dyrektor placówki Gabriel Maj. Wszystkie te przypadki zostaną zgłoszone do ZUS-u, co może oznaczać kontrolę zasadności zwolnień. Zdecydowana większość to zwolnienia pięciodniowe, do piątku włącznie. Dyrektor zapewnił, że bezpieczeństwo pacjentów jest zapewnione.
AKTUALIZACJA:
- Zwolnienia lekarskie to gest rozpaczy mówi nam jedna z pielęgniarek. Jesteśmy przemęczone, pracujemy ponad siły, bo jest nas za mało - mówi nasza rozmówczyni. - O tym, że pielęgniarek brakuje wiadomo nie od dzisiaj, ale by rozwiązać ten problem potrzeba zmian systemowych i przede wszystkim większych nakładów na służbę zdrowia.
Choć dyrektor szpitala jest w sporze zbiorowym z trzema związkami działającymi w jego placówce, to nie wiąże absencji pielęgniarek z ich żądaniami. Panie, przypomnijmy, chcą po 1000 złotych podwyżki. Dyrektor proponuje 129,5 zł brutto dla zwykłych i 179,5 złotych brutto dla tych z traktu operacyjnego i anestezjologicznych. Poza tym, jak przypomina, pielęgniarki otrzymają do września z mocy prawa podwyżki w kwocie 1600 zł brutto.