Zmarzlik pomylił się raz. Orlen Oil Motor znów kapitalny

Wtorkowa potyczka w Gorzowie była zaległym spotkaniem 6. kolejki PGE Ekstraligi, bo w pierwotnym terminie jeździe przeszkodziła pogoda. Nie inaczej było tym razem, bo początek meczu zaplanowano na 19:30, a finalnie zaczęło się prawie godzinę później. Organizatorzy czekali na ewentualne opady deszczu, a kiedy tych nie było, to dopiero ściągnięto plandekę na torze i zawodnicy ruszyli do boju.

Kiedy wreszcie mecz się zaczął, to od razu od 4:2 dla Motoru po wygranej Dominika Kubery i trzecim miejscu Jacka Holdera. W biegu juniorskim również padł taki wynik, ale dopiero w powtórce. Przy pierwszej próbie na tor upadli Bartosz Bańbor i Oskar Hatłas, a po tym obaj huknęli w dmuchaną bandę. Na szczęście obaj byli w stanie ruszyć w powtórce. Trzeci bieg przyniósł niespodziankę, bo to gospodarze wygrali 5:1, a na trzecim i czwartym miejscu przyjechali Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren. Na koniec serii Wiktor Przyjemski i Mateusz Cierniak wygrali 5:1, a lublinianie prowadzili 14:10.  

Bez równania zaczęła się kolejna seria startów, a zaczęli ją Kubera i Cierniak od wygranej 4:2 z Lebiediewem i Bendarem, który zaliczył upadek. Chwile później świetne 5:1 na koncie zapisali Lindgren i Holder, a w siódmym biegu klasę pokazał Zmarzlik. Mistrz świata przegrał start, ale na trasie pokonał obu rywali i wyszarpał 3:3. Kolejną "trójkę" w ósmym biegu wiózł Kubera, ale zaliczył pechowy defekt i wygrał Cierniak. Lublinianie prowadzili 29:19, a sędziowie zarządzili pierwszą kosmetykę toru.

Przewaga zmniejszyła się o cztery "oczka" po porażce 1:5 autorstwa Holdera i Lindgrena, których łatwo ograli Vaculik i Thomsen. Para gospodarzy dała nadzieję miejscowym na powrót do meczu, ale szybko zabrali ją Zmarzlik i Przyjemski, którzy bez najmniejszych problemów ograli Lebiediewa. Podobnie zrobili Holder i Cierniak, którzy zostawili Łotysza z tyłu, a przedzielił ich Vaculik. Przed "nominowanymi" za trzy punkty pojechali jeszcze Lindgren i Zmarzlik. Ze Szwedem ostatnie miejsce zaliczył Bartosz Jaworski, a z mistrzem świata wykluczony został Kubera i do protokołu wpisał "w" zamiast punktów. Na szczęście już w tym momencie wiadomo było, że "Koziołki" wygrały spotkanie. 

Na dobicie rywali Cierniak i Przyjemski zaliczyli 5:1 w 14. biegu, a Zmarzlik dopełnił dzieła i wygrał bieg 15. Mistrz świata zakończył mecz ze swoim byłym klubem z dorobkiem 13 punktów, a "jedynka" Holdera oznaczała zwycięstwo 54:36. To oczywiście umocniło lublinian na pierwszym miejscu w PGE Ekstralidze. 

GEZET Stal Gorzów - Orlen Oil Motor Lublin 36:54

Stal:

• 9. Martin Vaculik 13 (2,2,3,2,2,2)
• 10. Mikołaj Krok - ns
• 11. Leon Szlegiel - ns
• 12. Andrzej Lebiediew 7 (3,2,1*,1,0,0)
• 13. Anders Thomsen 8+2 (2*,1,2,2*,1*,0)
• 14. Oskar Hatłas 1 (0,1)
• 15. Oskar Paluch - 6 (2,w,0,1*,2) 
• 16. Adam Bednar - 1+1 (0,u,d,1*)

Motor:

• 1. Jack Holder 8+1 (1,2*,1*,3,1)
• 2. Fredrik Lindgren 6 (0,3,0,3)
• 3. Dominik Kubera 6 (3,3,d,w)
• 4. Mateusz Cierniak 10+1 (2*,1,3,1,3)
• 5. Bartosz Zmarzlik 13 (1,3,3,3,3)
• 6. Wiktor Przyjemski 10+2 (3,3,2*,2+)
• 7. Bartosz Bańbor - 1 (1,d,-)
• 8. Bartosz Jaworski - 0 (0)