Aleksandra Mirosław w środę w ćwierćfinale mierzyła się z Hiszpanką Leslie Adrianną Romero Perez. Faworytka nie zawiodła, osiągając czas 6,35 sek., podczas gdy jej rywalka 6,60 sek.
W półfinale, rozegranym kilka minut później, lublinianka zmierzyła się z drugą Polką startującą na igrzyskach - Aleksandrą Kałucką. Biało-czerwone stoczyły pasjonujący pojedynek. Minimalnie szybsza była Aleksandra Mirosław z czasem 6,19 sek. Druga z Polek też miała fantastyczny czas - 6,34 sek.
Aleksandra Kałucka chwilę później wywalczyła brąz igrzysk olimpijskich w pojedynku z Indonezyjką Rajiah Sallasbillah! Reprezentantka Polski wygrała z czasem 6,53 sek.
Tymczasem w wyścigu o złoto Aleksandra Mirosław pokonała Chinkę Li Juan Deng. Czas: 6,10 sek. Chinka była tylko o 0,08 sek. wolniejsza. I MAMY ZŁOTO!
- Dużo się dzieje w tym momencie w mojej głowie, w moim ciele. To jest dużo emocji. To jest ten moment, gdy one zaczynają wychodzić. Niesamowicie się cieszę, bo to jest ta ciężka praca z całym moim teamem, z którym pracowaliśmy przez cały sezon, żeby właśnie w tym dniu być gotowym. I wykonać swoją robotę. I zrobiliśmy to, zdobyliśmy złoty medal. Pierwszy moment, gdy skończyłam bieg? "Dreams come true.To jest ten wyjątkowy moment, po prostu" - powiedziała Aleksandra Mirosław w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport tuż po swojej wielkiej wygranej w finale.
Dwa rekordy świata we wspinaczce sportowej kobiet
W poniedziałkowych startach eliminacyjnych zaprezentowała fenomenalną formę. Lublinianka ukończyła swój wyścig z czasem 6,21 sek., bijąc rekord świata. W drugim biegu, rozegranym dziewięć minut później, było jeszcze lepiej, bo reprezentantka Polski uzyskała czas 6,06 sek.
Wielokrotna mistrzyni
W przeszłości lublinianka sięgała po mistrzostwo świata (2018 i 2019) oraz Europy (2019 i 2022). To także srebrna medalistka igrzysk europejskich w 2023 roku. W środę do swojej obszernej gabloty dołożyła najważniejsze trofeum - złoty medal igrzysk olimpijskich.
Komentarze (0)