Podobnie jak rok temu w przypadku Mateusza Cierniaka, tak teraz jadąc na jakiekolwiek zawody juniorskie, w ciemno można obstawiać, że będą one rozgrywane pod dyktando Wiktora Przyjemskiego. Genialny wychowanek Polonii Bydgoszcz również przed startem turnieju o srebrny kask był rozpatrywany w kategorii niezagrożonego rywalami faworyta. Rzeczywiście, zaczął zgodnie z planem. Po dwóch startach miał komplet oczek, dwukrotnie deklasując rywali ze startu i pewnie bronił się, korzystając ze specyfiki grudziądzkiego owalu, gdziem mijanek jest jak na lekarstwo.
Nie gorzej rozpoczął Bartosz Bańbor. Co prawda na otwarcie w biegu musiał uznać wyższość Jakuba Krawczyka, a w dodatku atakował go Jakub Stojanowski ze Stali Gorzów. 17-latek dzielnie odparł ofensywę gorzowianina, ale na ściganie wychowanka Ostrovii nie było już najmniejszych szans. To, co później pokazywał na torze ulubieniec lubelskiej publiczności, przebiło jednak nawet jego rewelacyjny występ z ubiegłego roku w Lublinie, gdzie uległ tylko Bartłomiejowi Kowalskiemu.
Już w następnym wyjeździe na tor miał pewne problemy z procedurą startową, za które otrzymał ostrzeżenie. Śmiało można stwierdzić, że z pomocą przyszedł mu sędzia. Mimo utraty metrów po rwanym starcie zapalił czerwone światło, które dało Bańborowi drugą szansę. Ten w pełni z niej skorzystał i zamknął całą stawkę, mknąc po swoją pierwszą trójkę tego wieczoru. Jak się okazało również nie ostatnią.
Mały finał tego ścigania odbył się w gonitwie siedemnastej. Wtedy pod taśmą ustawili się Bańbor, Łobodziński i Przyjemski, wszyscy z szansami na końcowy sukces. W zdecydowanie najlepszej sytuacji był reprezentant gospodarzy, który przewodził stawce z jedenastoma punktami. Tuż za nim byli Przyjemski i Bańbor z kolejno dziewięcioma i dziesięcioma "oczkami". Wydawało się, że to idealny moment dla nowego nabytku Motoru, by nadrobić słabsze starty w trzeciej i czwartej serii. Inne plany miał na to jego kolega z pary, który wygrał start i zamknął obydwu rywali. Za jego plecami toczyła się walka o dwa punkty, którą ostatecznie wygrał Przyjemski. Dało mu to jednak tylko czwartą lokatę, a już po siedemnastu biegach poznaliśmy zwycięzcę srebrnego kasku, który został rewelacyjny żużlowiec z Rzeszowa.
Jednocześnie dało mu to awans do cyklu Speedway Grand Prix 2, gdzie zmierzą się najlepsi młodzieżowcy z całego świata. Przypomnijmy, że dwukrotnym mistrzem cyklu jest Mateusz Cierniak. Z kolei Wiktor Przyjemski powalczy dziś o inną kwalifikację. W Pile pojedzie w IMP Challenge. Początek zawodów już od godziny 15.
Klasyfikacja:
1. Bartosz Bańbor (Orlen Oil Motor Lublin) - 13 (2,3,3,2,3)
2. Kacper Łobodziński (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 12+3 (3,3,2,3,1) - 1. miejsce w biegu dodatkoywm
3. Jakub Krawczyk (Betard Sparta Wrocław) - 12+2 (3,w,3,3,3) - 2. miejsce w biegu dodatkowym
4. Wiktor Przyjemski (Orlen Oil Motor Lublin) - 11 (3,3,2,1,2)
5. Sebastian Szostak (Arged Malesa Ostrów) - 10 (3,2,3,0,2)
6. Antoni Mencel (Fogo Unia Leszno) - 10 (2,1,1,3,3)
7. Kacper Grzelak (#OrzechowaOsada PSŻ Poznań) - 7 (2,2,0,2,1)
8. Krzysztof Lewandowski (KS Apator Toruń) - 7 (2,w,1,2,2)
9. Krzysztof Sadurski (NovyHotel Falubaz Zielona Góra) - 6 (0,3,2,1,0)
10. Oskar Paluch (ebut.pl Stal Gorzów) - 6 (1,2,3,d,0)
11. Kevin Małkiewicz (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 5 (1,0,1,t,3)
12. Jakub Stojanowski (ebut.pl Stal Gorzów) - 5 (1,2,0,0,2)
13. Piotr Świercz (Cellfast Wilki Krosno) - 5 (0,d,2,2,1)
14. Szymon Ludwiczak (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa) - 4 (0,1,0,3,u)
15. Jan Przanowski (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 2 (1,0,0,0,1)
16. Kacper Halkiewicz (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa) - 2 (0,1,1,w,-)
17. Filip Seniuk (Betard Sparta Wrocław) - 1 (1,0)
18. Kajetan Kupiec (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa) - 1 (w,1)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.