Australijczyk doznał upadku w 15. biegu sobotniego finału Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu. Po zawodach udał się prosto do Lublina, gdzie przeszedł szereg badań lekarskich. – Ostatecznie okazało się, że Jack doznał urazu ręki i w jutrzejszym dniu zostanie poddany zabiegowi operacyjnemu wykonanemu przez dr. n. med. Pawła Polaka - specjalisty w dziedzinie ortopedii i traumatologii narządu ruchu, który dwa miesiące temu przeprowadził operację kręgosłupa Dominika Kubery – czytamy w mediach społecznościowych lubelskiego klubu.
Póki co nie wiemy, jak długo zajmie Holderowi powrót do zdrowia. Jego występ w nadchodzącym, niedzielnym starciu z Betard Spartą Wrocław jest bardzo wątpliwy. Działacze "Koziołków" z pewnością dokonają wszelkich starań, żeby 27-latek mógł ponownie startować w trakcie fazy play-off.
Reprezentant Australii jest w trwającym sezonie zagranicznym liderem Platinum Motoru. Aktualnie zajmuje dziesiąte miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników najlepszej żużlowej ligi świata. Do tej pory Holder notował średnią biegopunktową na poziomie 2,097 i wywalczył łącznie 130 punktów w 62 wyścigach. Lepszymi statystykami w szeregach lubelskiej drużyny mogą się pochwalić tylko Bartosz Zmarzlik oraz Dominik Kubera. Zawodnik z Antypodów dobrze radził sobie także w cyklu Speedway Grand Prix, w którym po sześciu imprezach plasuje się na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej.
Kontuzjowanego Holdera na pewno nie zastąpi w składzie "Koziołków" Antti Vuolas, który w poprzednim tygodniu został wypożyczony do drugoligowej Texom Stali Rzeszów (SZCZEGÓŁY). Niewykluczone więc, że w niedzielnym starciu we Wrocławiu trener Maciej Kuciapa i menadżer Jacek Ziółkowski wystawią na mecz trzech juniorów: Mateusza Cierniaka, Kacpra Grzelaka i Bartosza Bańbora. Poczatek najbliższej rywalizacji 6 sierpnia o godzinie 19:15.
Komentarze (0)