Bogdanka LUK Lublin w środku tygodnia wygrała 3:0 w hiszpańskiej Melilli i zbliżyła się do awansu do półfinału Challenge Cup. Zawodnicy Massimo Bottiego musieli jednak wrócić do ligowej rzeczywistości i przełamać się po porażce 2:3 z Asseco Resovią. To niespodziewanie nie udało się w Suwałkach.
CZYTAJ TAKŻE: Czy Leon zostanie w Lublinie na kolejny sezon?
Miejscowi, którzy przed meczem zajmowali dziewiąte miejsce w lidze, wygrali dwa pierwsze sety starcia. Te były bardzo wyrównane, ale Ślepsk wygrał je kolejno 25:23 i 25:21. Wówczas rozpoczęła się pogoń zespołu z Lublina i w trzecim secie udało się wygrać w bardzo dobrym stylu. Konkretnie to 25:18, co dawało nadzieję przed kolejną partią. W niej sytuacja była jednak bardzo trudna, bo gospodarze dość szybko objęli prowadzenie i w pewnym momencie odskoczyli nawet na siedem punktów. Wówczas wydawało się, że losy meczu są przesądzone.
CZYTAJ TAKŻE: Trudny mecz MKS-u FunFloor
LUK błysnął jednak w samej końcówce, w której odrobił pięciopunktowy deficyt i nawet nie dopuścił przeciwników do piłki setowej. Duża w tym zasługa świetnie serwującego Wilfredo Leona. Żółto-czarni wygrali 25:23 i doprowadzili do tie-breaka. W decydującym secie gra toczyła się punkt za punkt. Nawet w decydującym momencie żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć, a oba zmarnowały piłkę meczową. Finalnie przy wyniku 18:17 perfekcyjnie po rękach rywali trafił Leon i uratował LUK-owi zwycięstwo.
Ślepsk Malow Suwałki - Bogdanka LUK Lublin 2:3 (25:23, 25:21, 18:25, 23:25, 17:19)
Lublin: Komenda, Sasak 23, McCarthy 1, Grozdanow 8, Leon 23, Tuinstra 17, Thales (libero) oraz Nowakowski 9, Sawicki 2, Malinowski, Czyrek (libero), Zając, Wachnik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.