Piłkarze Motoru na kolejny mecz ligowy czekali od 30 sierpnia i wygranej 1:0 z Górnikiem Zabrze, a u siebie nie grali od 16 sierpnia i remisu 0:0 z Piastem Gliwice. Po przerwie reprezentacyjnej piłkarze Mateusza Stolarskiego wrócili na własny stadion, gdzie zmierzyli się z bezpośrednimi sąsiadami w tabeli - Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Rywale po siedmiu grach mieli osiem punktów, czyli tyle samo, ile "Motorowcy" po jednym spotkaniu mniej.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem w samo południe na murawie zagrał hejnalista lubelski, a kwadrans później zaczęła się rywalizacja. Już pięć minut po jej starcie obejrzeliśmy kapitalną akcję lublinian, która zakończyła się golem na 1:0. Z linii końcowej wzdłuż bramki zagrał Bradley van Hoeven, a piłkę w siatce mocnym strzałem umieścił Karol Czubak.
W kolejnych minutach piłkarze Mateusza Stolarskiego nie odpuszczali i często gościli pod polem karnym rywali. Efektem były strzały m.in. Ivo Rodriguesa i van Hoevena, które blokowali obrońcy Termaliki. Goście pierwszy raz groźnie zaatakowali w 35. minucie, kiedy mocny strzał z półwoleja oddał Rafał Kurzawa. Na szczęście na posterunku był Ivan Brkić i pewnie złapał to uderzenie. Do przerwy nie było wielu dobrych sytuacji po obu stronach i piłkarze zeszli na odpoczynek przy wyniku 1:0.
Druga połowa spotkania zaczęła się od kapitalnej akcji Czubaka i dobrego zgrania Michała Króla do Bartosz Wolskiego. Ten ostatni uderzył mocno w górną część bramki, ale piłkę odbił Miłosz Mleczko. Niestety już w 61. minucie fatalne wybicie na rzut rożny dla rywali zaliczył Mbaye Jacques Ndiaye. Po dośrodkowaniu z narożnika piłkę ręką zagrał z kolei Herve Matthys, a po analizie VAR arbiter pokazał na rzut karny. Do piłki podszedł Jesus Jimenez i bez najmniejszych problemów umieścił piłkę w siatce, doprowadzając do remisu 1:1.
Po trafieniu Termalica mocno ruszyła na bramkę Motoru i w trzy kolejne minuty Brkić aż dwukrotnie musiał odbijać groźne uderzenia. Niedługo później na boisku pojawił się debiutant w lubelskim zespole Fabio Ronaldo i nieco rozruszał grę ofensywną. Około 80. minuty doszło z kolei do starcia między piłkarzami obu zespołów, podczas którego byliśmy świadkami przepychanki. Niedługo po niej gra się zaostrzyła i oglądaliśmy sporo fauli, przerw i mało groźnych szans. Jeszcze w doliczonym czasie gry niezłą okazję dla Czubaka wypracował Ndiaye, a później napastnik uderzał głową po dośrodkowaniu Ronaldo. Nie przyniosło to jednak celnych strzałów i zmiany wyniku. Spotkanie zakończyło się więc remisem 1:1 i podziałem punktów.
Kolejny mecz Motor rozegra 21 września na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Później lublinian czeka starcie wyjazdowe z Arką Gdynia w ramach Pucharu Polski, a kolejny mecz domowy zaplanowano dopiero na 29 września. Wówczas żółto-biało-niebiescy zmierzą się z Radomiakiem Radom.
Motor Lublin - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (1:0)
Bramki: Czubak 5' - Jimenez 64'
Motor: Brkić - Stolarski (59' Wójcik), Bartos, Matthys, Luberecki, Łabojko (46' Samper), Wolski (73' Scalet), Rodrigues, Król (73' Ronaldo), van Hoeven (59' Ndiaye), Czubak.
Termalica: Mleczko - Isik, Kopacz, Mosoero, Hilbrycht (46' Boboc), Ambrosiewicz, Kubica (46' Mini), Wolski, Fassbender (59' Strzałek), Kurzawa (46' Jimenez), Zapolnik.
Widzów: 12343
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.