reklama
reklama

Nieoczywisty bohater uratował Motor Lublin. Thriller w I lidze [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Polsat Sport

Nieoczywisty bohater uratował Motor Lublin. Thriller w I lidze [WIDEO] - Zdjęcie główne

Motor Lublin | foto Polsat Sport

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Motor Lublin wygrał 1:0 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza w meczu 21. kolejki Fortuna I Ligi. Podopieczni Goncalo Feio wyrwali trzy punkty w 90. minucie spotkania po golu Dariusza Kamińskiego. Wcześniej przez kilkadziesiąt minut bili głową w mur stworzony przez defensywę rywali.
reklama

Po porażce 0:2 z GKS-em Katowice i rozpoczęciu 21. kolejki I ligi Motor Lublin spadł na ósmą lokatę w ligowej tabeli z 32 punktami na koncie. By wrócić do czołowej szóstki, podopieczni Goncalo Feio musieli pokonać Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, która przed pierwszym gwizdkiem była o dwa miejsca niżej z dorobkiem 28. punktów. Optymizmu kibicom mógł dodawać fakt, że poprzednie starcie bezpośrednie zakończyło się wygraną żółto-biało-niebieskich 2:0. 

Pierwsze minuty meczu były niezwykle wyrównane, a oba zespoły tworzyły sytuacje, z których niewiele wynikało. Dopiero w 21. minucie gry blisko gola byli Motorowcy, kiedy po rzucie rożnym uderzał Jakub Lis, a piłka po odbiciu przez bramkarza trafiła pod nogi Filipa Wójcika. Obrońca huknął sprzed pola karnego, ale Tomasz Loska popisał się kapitalnym refleksem i sparował uderzenie na rzut rożny. Od około 30. minuty starcia goście często gościli w polu karnym Motoru. Jeden z takich pobytów mógł zakończyć się tragicznie, kiedy po rzucie rożnym uderzał Artem Putnicew i w ostatniej chwili Kacper Rosa odbił lecącą pod poprzeczkę piłkę. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą część meczu przy wyniku 0:0. 

Po zmianie stron to Motor przejął inicjatywę, a goście poza pojedynczymi wyjściami z własnej połowy uciekali się głównie do faulowania i szybkiego przerywania akcji. Lublinianie nie byli jednak w stanie stworzyć groźnej sytuacji bramkowej przez dobre ustawienie Termaliki w defensywnie. Goście w 64. minucie mieli idealną szansę po kontrataku, ale sprzed pola karnego minimalnie pomylił się Adam Radwański. 

Dziesięć minut przed kocem regulaminowego czasu gry Motor rozegrał świetną akcję, a z prawej strony dośrodkował Bartosz Wolski. Piłka minęła obrońców, bramkarza i spadła na głowę Michała Króla, który trafił w słupek. W 85. minucie kolejną świetną szansę zmarnował Paweł Stolarski, który po rzucie rożnym uderzył obok bramki. Ten sam zawodnik już minutę później dobrze dośrodkował, a po wybiciu rywali Król trafił prosto w bramkarza. 

Napór na bramkę rywali opłacił się "Motorowcom" dopiero w 90. minucie. Tym razem dośrodkowanie Wolskiego trafiło na głowę Dariusza Kamińskiego, który pewnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi i wpakował piłkę do siatki. Trafienie rezerwowego okazało się decydującym w tym meczu i dał żółto-biało-niebieskim wygraną 1:0

- Gratulacje dla drużyny. Termalica była godnym rywalem, a szczegóły zdecydowany o naszym zwycięstwie, które było zasłużone. My mieliśmy więcej sytuacji stuprocentowych.  Po raz kolejny dopięliśmy swego. Dobry mecz, jeżeli chodzi o atak pozycyjny, wchodziliśmy bardzo dobrze i dużo w pole karne przeciwnika. Tam moglibyśmy bardziej skuteczni, jeżeli chodzi o ostatnie podanie, wtedy byłoby więcej bramek i sytuacji - powiedział po końcowym gwizdku Goncalo Feio. 

Dla szkoleniowca Motoru spotkanie miało szczególną wagę ze względów osobistych. - Powiedziałem w szatni, że mecz był dla mnie szczególny, z jednego prostego powodu. Pierwszy raz odkąd jestem trenerem Motoru, moja córka była na meczu. Żeby być dobrym trenerem, często jestem trochę gorszym tatą, szczególnie jeżeli chodzi o czas spędzony z córką. Teraz spróbuję to trochę odrobić po meczu - zakończył Portugalczyk.

Dzięki zwycięstwu Motor ma na koncie 35 punktów i wrócił na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Do pierwszego GKS-u Tychy drużyna Goncalo Feio traci tylko pięć "oczek". Kolejny mecz Motor Lublin rozegra w środę 28 lutego o godzinie 18:00. Rywalami lubelskiej drużyny w zaległym meczu 17. kolejki I ligi będą piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała. 

Motor Lublin - Bruk - Bet Termalica Nieciecza 1:0 (0:0)

Gol: Dariusz Kamiński 90'

Motor: Rosa - Wójcik (73' Stolarski), Najemski (73' Rudol), Kruk Palacz, Wolski, Lis (57' Scalet), Ndiaye (73' Kamiński), M. Król, Ceglarz (K), Śpiewak (69' Żebrakowski)

Nieciecza: Loska, Fassbender (46' Jędrasik), Dombrovskij, Branecki (70' Wróbel), Radwański, Zaviiskij, Hilbrycht, Karasek, Abrosiewicz, Putiwcew, Biedrzycki (K) (53' Spendlhofer)

Żółte kartki: Lis, Najemski, Rudol - Zaviiskij, Putiwcew

Sędziował: Paweł Malec (Łódź)

Widzów: 5629

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama