reklama
reklama

Motor Lublin pokonał Znicz Pruszków po emocjonującym meczu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Motor Lublin pokonał Znicz Pruszków po emocjonującym meczu - Zdjęcie główne

foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Bardzo cenne zwycięstwo na trudnym terenie odnieśli piłkarze Motoru Lublin. W 26. kolejce obecnego sezonu żółto-biało-niebiescy pokonali w Pruszkowie tamtejszy Znicz, grając w dziesiątkę przez całą drugą połowę.
reklama

Trener Goncalo Feio zaskoczył rywali zestawieniem linii obrony. Po raz pierwszy w obecnym sezonie na ławce rezerwowych znalazł się Filip Wójcik, którego na prawej stronie bloku defensywnego zastąpił Sebastian Rudol. Natomiast grający w ostatnich pięciu spotkaniach z rzędu stoper Arkadiusz Najemski nie znalazł się nawet w kadrze meczowej z powodu kontuzji. W jego miejsce na środek obrony powrócił Przemysław Szarek, którego po raz ostatni widzieliśmy na boisku 1 marca w pucharowym starciu z Rakowem Częstochowa. Niespodzianką była ponadto obecność skrzydłowego Piotra Ceglarza wśród potencjalnych zmienników, bowiem ten zawodnik zaczynał w wyjściowej jedenastce 24 z 28 rozegranych dotychczas meczów w aktualnej kampanii.

W początkowych fragmentach rywalizacji inicjatywa była po stronie "Motorowców", ale z każdą kolejną minutą coraz lepiej radzili sobie gospodarze. Podopieczni Mariusza Misiury stworzyli groźne sytuacje bramkowe po stałych fragmentach gry, ale nie potrafili ich wykorzystać. Najpierw instynktowne uderzenie Jakuba Wójcickiego powstrzymał dobrze interweniujący Łukasz Budziłek. Chwilę później dośrodkowania z rzutu wolnego w boczną siatkę główkował Mateusz Grudziński.

Następnie do głosu doszli goście, a głównym aktorem widowiska stał się Michał Król. W 34. minucie, po bardzo ładnej, indywidualnej akcji ten zawodnik strzelał na bramkę Znicza z dystansu. Piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. Chwilę później młodszy z Królów w zespole Motoru mógł otworzyć wynik spotkania, ale w ostatniej chwili od oddania strzału do pustej bramki powstrzymał go ofiarnie broniący Paweł Moskwik. Po kolejnej okazji 23-letni piłkarz żółto-biało-niebieskich mógł powiedzieć, że - zgodnie z przysłowiem - do trzech razy sztuka. W 38. minucie Król wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony Filipa Lubereckiego i strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce, zdobywając trzecie trafienie w sezonie, w tym drugie ligowe. Z kolei asystujący zanotował czwarte kluczowe podanie w rozgrywkach.

Strata gola podziałała mobilizująco na pruszkowian, którzy znów przycisnęli przyjezdnych w końcówce pierwszej połowy. Napór gospodarzy przyniósł im rzut karny, podyktowany za zagranie ręką we własnej szesnastce Marcela Gąsiora. Pomocnik Motoru zobaczył wówczas drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i osłabił swoją drużynę. Lublinianie nie schodzili jednak na przerwę przy remisie 1:1, bowiem z jedenastu metrów pomylił się Maciej Firlej. Najskuteczniejszy strzelec drugoligowych rozgrywek nie trafił w bramkę.

Po zmianie stron grający w dziesiątkę żółto-biało-niebiescy musieli się głównie skupić na odpieraniu ataków ekipy z Pruszkowa. Pomóc w obronie, a także w atakach prawą stroną boiska miał wprowadzony z ławki Filip Wójcik. 

W 53. minucie gospodarze mieli pierwszą okazję bramkową w drugiej połowie. Do remisu mógł doprowadzić Wójcicki, ale z jego strzałem poradził sobie Budziłek. Następnie po rzucie rożnym groźnie główkował Grudziński i bramkarz Motoru sparował piłkę na słupek. Golkiper drużyny z Lublina skapitulował kwadrans później, po kolejnym stałym fragmencie dla Znicza. Popularny "Budził" obronił co prawda uderzenie Czarnowskiego, ale przy dobitce Grudzińskiego był już bezradny. Minęło zaledwie kilkadziesiąt sekund, a zawodnik stojący między słupkami gości uratował swój zespół od utraty drugiego gola, zatrzymując strzał Pawła Moskwika.

Gdy wydawało się, że drugi gol dla żółto-czerwonych jest kwestią czasu, na prowadzenie powrócił Motor. Po świetnej, indywidualnej akcji na prawym skrzydle bramkę dla lubelskiego zespołu zdobył Filip Wójcik. Dla piłkarza pochodzącego z Tarnowa była to pierwsza ligowa bramka od 12 czerwca 2021 roku.

W doliczonym czasie gry wyrównania znów szukali pruszkowianie, ale ostatecznie komplet punktów pojechał do Lublina. Dzięki temu po 26 meczach "Motorowcy" tracą już tylko pięć oczek do miejsca premiowanego bezpośrednim awansem na zaplecze PKO Ekstraklasy. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze osiem kolejek. W najbliższej serii spotkań podopieczni Goncalo Feio zmierzą się przed własną publicznością z Lechem II Poznań. Mecz zaplanowano 16 kwietnia na Arenie Lublin.

Znicz Pruszków - Motor Lublin 1:2 (0:1)
Bramki: Grudziński 68 – M. Król 38, Wójcik 83

Znicz: Mleczko – Grudziński, Juchymowycz (64 Czarnowski), Wingralek, Barnowski (64 Proczek), Cegiełka (46 Nagamatsu), Pomorski, Tkaczuk, Moskwik (90 Nowak), Wójcicki, Firlej

Motor: Budziłek – Rudol, Szarek, Zbiciak (59 Cichocki), Staszak, Gąsior, R. Król, M. Król (73 Rybicki), Wojtkowski (46 Wójcik), Luberecki (73 Kosior), Wełniak (59 Kasprzyk)

Żółte kartki: Zbiciak, Gąsior (dwie), trener Feio, Luberecki, Cichocki

Czerwona kartka: Gąsior (45. min - za drugą żółtą)

Sędziował: Piotr Idzik (Poznań)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama