5 października ubiegłego roku doszło do jak dotąd największej niespodzianki w obecnym sezonie PKO BP Ekstraklasy z udziałem Motoru. Żółto-biało-niebiescy pokonali wówczas na wyjeździe "Kolejorza" 2:1 po dwóch golach autorstwa Samuela Mráza. Ponad sześć miesięcy później lublinianie chcieli ponownie napsuć krwi jednemu z faworytów do mistrzostwa Polski, tym razem przed własną publicznością.
W pierwszej połowie przyjezdni górowali nad "Motorowcami" praktycznie w każdym aspekcie gry. Lech udokumentował przewagę drugim trafieniem, które padło po świetnie przeprowadzonej kontrze. Na listę strzelców wpisał się Mikael Ishak i ekipa z Wielkopolski prowadziła w Lublinie 2:0.
– Jest to na pewno inny mecz, niż ten, który wygraliśmy w Poznaniu, ale chcemy po przerwie odmienić jego losy i narzucić swój styl gry. Wierzę, że nas na to stać – mówił w przerwie przed kamerami Canal+ środkowy obrońca Arkadiusz Najemski.
Po zmianie stron rezultat ustalony w pierwszej połowie utrzymywał się do 69. minuty rywalizacji. Wówczas gola kontaktowego strzelił wprowadzony z ławki Michał Król. Piłkarz pochodzący z Bychawy trafił do siatki po stałym fragmencie gry dla żółto-biało-niebieskich.
Niespełna kwadrans później Król był bardzo bliski zanotowania asysty, ale po jego podaniu inny z rezerwowych, Piotr Ceglarz ostemplował jedynie słupek bramki rywali. Kapitanowi Motoru do wyrównania zabrakło jedynie centymetrów. Ostatecznie, pomimo faktu, że żółto-biało-niebiescy przeważali w końcówce i byli w stanie stworzyć okazje bramkowe, to trzy punkty pojechały do Poznania. – Myślę, że druga połowa była znacznie lepsza w naszym wykonaniu i szkoda, że to nie wystarczyło do wywalczenia remisu. Niestety jednak w pierwszej połowie nie zagraliśmy na swoim poziomie – stwierdził w rozmowie z Canal+ autor trafienia na 1:2.
Do końca bieżącego sezonu podopiecznym trenera Mateusza Stolarskiego pozostało sześć kolejek. W najbliższej lublinianie zmierzą się na wyjeździe z Widzewem Łódź. Spotkanie zaplanowano w sobotę, 19 kwietnia o godzinie 17:30.
Motor Lublin - Lech Poznań 1:2 (0:2)
Bramki: Król 69 - Waalemark 15, Ishak 37
Motor: Tratnik – Luberecki, Bartoš, Najemski, F. Wójcik, Łabojko (67 Samper), Simon (46 Caliskaner), Wolski, Ndiaye (78 Ceglarz), Van Hoeven (46 Król), Mráz (78 Augustin)
Lech: Mrozek – Gurgul, Milić, Salamon (59 Mońka), Cartensen, Gholizadeh, Jagiełło, Kozubal, Haakans, Waalemark (58 Lisman), Ishak (85 Fabiema)
Żółte kartki: Jagiełło
Sędziował: Yusuke Araki (Japonia)
Widzów: 15 200
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.