reklama

Motor Lublin walczył z jednym z faworytów do mistrzostwa. Trzy gole w Lublinie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Janek

Motor Lublin walczył z jednym z faworytów do mistrzostwa. Trzy gole w Lublinie - Zdjęcie główne

foto Michał Janek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPiłkarze lubelskiego Motoru doznali dziesiątej porażki w trwającym sezonie. W 28. kolejce rozgrywek podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego ulegli Lechowi Poznań.
reklama

5 października ubiegłego roku doszło do jak dotąd największej niespodzianki w obecnym sezonie PKO BP Ekstraklasy z udziałem Motoru. Żółto-biało-niebiescy pokonali wówczas na wyjeździe "Kolejorza" 2:1 po dwóch golach autorstwa Samuela Mráza. Ponad sześć miesięcy później lublinianie chcieli ponownie napsuć krwi jednemu z faworytów do mistrzostwa Polski, tym razem przed własną publicznością. 

Rozwiń

W pierwszej połowie przyjezdni górowali nad "Motorowcami" praktycznie w każdym aspekcie gry. Lech udokumentował przewagę drugim trafieniem, które padło po świetnie przeprowadzonej kontrze. Na listę strzelców wpisał się Mikael Ishak i ekipa z Wielkopolski prowadziła w Lublinie 2:0.

Rozwiń

Jest to na pewno inny mecz, niż ten, który wygraliśmy w Poznaniu, ale chcemy po przerwie odmienić jego losy i narzucić swój styl gry. Wierzę, że nas na to stać – mówił w przerwie przed kamerami Canal+ środkowy obrońca Arkadiusz Najemski.

Po zmianie stron rezultat ustalony w pierwszej połowie utrzymywał się do 69. minuty rywalizacji. Wówczas gola kontaktowego strzelił wprowadzony z ławki Michał Król. Piłkarz pochodzący z Bychawy trafił do siatki po stałym fragmencie gry dla żółto-biało-niebieskich.

Rozwiń

Niespełna kwadrans później Król był bardzo bliski zanotowania asysty, ale po jego podaniu inny z rezerwowych, Piotr Ceglarz ostemplował jedynie słupek bramki rywali. Kapitanowi Motoru do wyrównania zabrakło jedynie centymetrów. Ostatecznie, pomimo faktu, że żółto-biało-niebiescy przeważali w końcówce i byli w stanie stworzyć okazje bramkowe, to trzy punkty pojechały do Poznania. – Myślę, że druga połowa była znacznie lepsza w naszym wykonaniu i szkoda, że to nie wystarczyło do wywalczenia remisu. Niestety jednak w pierwszej połowie nie zagraliśmy na swoim poziomie – stwierdził w rozmowie z Canal+ autor trafienia na 1:2.

Do końca bieżącego sezonu podopiecznym trenera Mateusza Stolarskiego pozostało sześć kolejek. W najbliższej lublinianie zmierzą się na wyjeździe z Widzewem Łódź. Spotkanie zaplanowano w sobotę, 19 kwietnia o godzinie 17:30.

reklama

Motor Lublin - Lech Poznań 1:2 (0:2)
Bramki: Król 69 - Waalemark 15, Ishak 37

Motor: Tratnik – Luberecki, Bartoš, Najemski, F. Wójcik, Łabojko (67 Samper), Simon (46 Caliskaner), Wolski, Ndiaye (78 Ceglarz), Van Hoeven (46 Król), Mráz (78 Augustin)

Lech: Mrozek – Gurgul, Milić, Salamon (59 Mońka), Cartensen, Gholizadeh, Jagiełło, Kozubal, Haakans, Waalemark (58 Lisman), Ishak (85 Fabiema)

Żółte kartki: Jagiełło

reklama

Sędziował: Yusuke Araki (Japonia)

Widzów: 15 200

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo