Jak donosi "Przegląd Sportowy", rzeszowianin nabawił się poważnego urazu podczas treningu na motocyklu crossowym. Żużlowiec Motoru niefortunnie upadł, w efekcie czego doznał złamania ręki. Jego rozbrat z torem żużlowym więc jeszcze bardziej się przedłuży.
- Lekarze szacują, że proces dochodzenia do pełnej sprawności potrwa około trzech tygodni. On już teraz jednak zaczął rehabilitację i zabiegi laserowe, aby przyspieszyć proces – mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" trener Motoru Lublin, Maciej Kuciapa.
Pech Dawida Lamparta jest tym większy, że za chwilę mają ruszyć pierwsze treningi zespołów PGE Ekstraligi. 25 maja, czyli w najbliższy poniedziałek, ruszą testy na koronawirusa SARS-CoV-2, którym zostaną poddani żużlowcy, członkowie ekip i osoby funkcyjne. 29 maja ruszą treningi, natomiast 12 czerwca to data rozpoczęcia sezonu PGE Ekstraligi. W premierowym spotkaniu podopieczni trenera Macieja Kuciapy zmierzą się na wyjeździe z Betard Spartą Wrocław.