Washington to pierwszy afroamerykański zawodnik, który grał w Polskiej Lidze Koszykówki. Na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku, za sprawą tego gracza, Lublin zakochał się w koszykówce. Filigranowy, mierzący zaledwie 173 cm zawodnik z USA trafił do lubelskiego Startu w 1978 roku i z miejsca stał się ogromną gwiazdą oraz idolem kibiców. Mecze z jego udziałem oglądało wówczas po trzy tysiące kibiców. Chętnych było zdecydowanie więcej, ale podczas spotkań hala przy Alejach Zygmuntowskich pękała w szwach i zdobycie biletów nie było łatwe. Do kas ustawiały się długie kolejki. Lublin przeżywał „Kentomanię”, a Start wygrywał mecz za meczem, sięgając po dwa brązowe medale mistrzostw Polski z rzędu.
CZYTAJ TAKŻE: Platinum Motor Lublin ma w składzie Młodzieżowego Indywidualnego Wicemistrza Polski (ZDJĘCIA)
Washington występował w lubelskim klubie w latach 1978-81. Następnie przez dwa lata bronił barw Zagłębia Sosnowiec. Z Polski wyjechał w 1983 roku i dziś powrócił do naszego kraju po 40 latach nieobecności. W piątek i sobotę pojawi się w hali Globus na meczach Memoriału Zdzisława Niedzieli, czyli trenera prowadzącego go w czasach gry w czerwono-czarnych barwach. Turniej ma na celu upamiętnienie legendarnego szkoleniowca, który jako pierwszy w historii awansował ze Startem do najwyższej klasy rozgrywkowej, a w latach 1965, 1979 i 1980 wywalczył z nim brązowe medale mistrzostw Polski. Na koncie miał także sukcesy z zespołami juniorskimi oraz kobiecym. Za swoje osiągnięcia został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Złotą Odznaką zasłużonego dla miasta Lublina. Harmonogram turnieju przedstawia się następująco:
01.09.2023 (piątek)
godz. 17:00 Dziki Warszawa - MKS Dąbrowa Górnicza
godz. 19:00 Polski Cukier Start Lublin - Legia Warszawa
02.09.2023 (sobota)
godz. 16:00 Legia Warszawa - Dziki Warszawa
godz. 18:00 Polski Cukier Start Lublin - MKS Dąbrowa Górnicza
CZYTAJ TAKŻE: Od kilku lat jest jednym z liderów Motoru. Świetnie zaczął nowy sezon
Aktualnie 67-letni Kent mieszka w rodzinnym New Rochelle, w stanie Nowy Jork. W 2022 roku wydał książkę zatytułowaną "Kentomania: A Black Basketball Virtuoso in Communist Poland", w której spisał swoje wspomnienia. Książka została przełożona na język polski i niebawem będzie dostępna w sprzedaży.
Zamknęli kadrę
W tym tygodniu poznaliśmy nazwiska kolejnych dwóch zawodników, którzy dołączyli do zespołu Polskiego Cukru Startu Lublin przed nadchodzącym sezonem. Są to mogący występować na pozycji rozgrywającego i rzucającego obrońcy Liam O'Reilly oraz skrzydłowy Trey Wade.
CZYTAJ TAKŻE: Koszykarze sparowali na Litwie
Pierwszy z wymienionych urodził się 19 marca 1996 roku. Obecnie mierzy 188 cm wzrostu i waży 82 kg. Jest absolwentem uczelni Gardner-Webb. Od 2018 roku występuje w Europie. Najpierw trafił do ligi słowackiej, następnie grał na Cyprze, w Niemczech, na Litwie, w Szwecji i ostatnio na Węgrzech. W poprzednim sezonie bronił barw klubu Zalakerámia ZTE Kosárlabda Klub, gdzie notował średnio 15 punktów, 4.8 asysty oraz 3.3 zbiórki.
Natomiast o dwa lata młodszy Wade ma za sobą grę w lidze NCAA w barwach UTEP Miners, Wichita State Shockers oraz Arkansas Razorbacks. Poprzedni sezon był jego pierwszym w Europie. Występował wówczas w Suzuki Arce Gdynia, gdzie w 30 rozegranych meczach notował średnio 9.3 punktów oraz 8.9 zbiórek na mecz.
Wcześniej ekipę czerwono-czarnych zasilili rozgrywający Jabril Durham oraz skrzydłowi Filip Put i Tomislav Gabrić, rzucający obrońca/skrzydłowy Jakub Karolak, a także środkowy Barret Benson. Poza tym ważne kontrakty z Polskim Cukrem Startem mieli dotychczasowy kapitan Mateusz Dziemba, a także rozgrywający Bartłomiej Pelczar i skrzydłowi Michał Krasuski oraz Sebastian Walda. W najbliższym czasie należy się ponadto spodziewać przedłużenia umowy z leczącym kontuzję centrem Romanem Szymańskim.
– Jestem zadowolony z budowy składu – przyznaje trener Artur Gronek. – Mamy sprawdzony polski trzon zespołu i całkowicie nowych obcokrajowców. Gracze, którzy dołączyli, ciągną drużynę pod względem etyki pracy, podejścia do treningu i zaangażowania. To bardzo fajna sytuacja, gdy wszyscy zagraniczni zawodnicy zostają po treningu i ciężko pracują po jednostce, która trwała dwie godziny, tak jak to zrobiliśmy wczoraj – dodał szkoleniowiec.
Pierwszy mecz nowego sezonu czeka "Startowców" 22 września. Wówczas do hali Globus przyjedzie ekipa Arriva Twarde Pierniki Toruń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.