Historia z poprzedniego sezonu, kiedy Motor traci ponad dwudziestopunktową zaliczkę, a na torze w Grudziądzu wygląda nie jak mistrz, a beniaminek ligi to jedna z większych sensacji ostatnich lat w najlepszej żużlowej lidze świata. Tym samym wydawało się, że podopieczni Macieja Kuciapy mogli wymarzyć sobie lepszy początek sezonu, aniżeli wyjazd właśnie na obiekt GKMu.
Mimo to patrząc w kadry obydwu ekip, nietrudno było wskazać faworyta, a szczególne wrażenie robić musiało to jak równym zespołem dysponują "Koziołki". Szybko zaczęło się okazywać, że poza australijskimi armatami rywale nie będą w stanie nawiązać równej walki. Sporym zaskoczeniem był bieg juniorski, który gospodarze zremisowali. Wiktor Przyjemski był w nim nie do ruszenia, ale Bartosz Bańbor nie był w stanie uratować bardzo słabego startu.
Pierwsza seria to popis 18-latka, będącego wychowankiem bydgoskiej Polonii. Nie tylko triumfował w gonitwie drugiej, ale także w czwartej okazał się prowadzącym w parze z Mateuszem Cierniakiem. Pokonali duet Łobodziński-Pludra, który jeszcze rok temu był jednym z czołowych duetów PGE Ekstraligi. Drugi z tej dwójki przeszedł w wiek seniora i trzeba przyznać, że póki co musiał zapłacić frycowe. Odjechał fatalne spotkanie i po dwóch "zerówkach" nie dostał już szansy od trenera.
Pierwsza seria upłynęła pod znakiem ośmiopunktowej zaliczki przyjezdnych, która jasno wskazywała kto będzie faworytem tego spotkania. Gospodarze zaczęli zbierać się do powrotu w biegu ósmym. Wtedy Jason Doyle pokazał pełnię swoich możliwości, a wsparty przez wyżej wspomnianego Łobodzińskiego dał swojemu zespołowi podwójne zwycięstwo. Przewaga Motoru stopniała do sześciu punktów, a trener Robert Kościecha dalej miał w zanadrzu korekty taktyczne.
CZYTAJ TAKŻE: Polski Cukier Start blisko play-offów
Niebezpiecznie zrobiło się już dwa biegi później, kiedy Max Fricke, w połączeniu z Doylem przywieźli na 5:1 Kuberę i Cierniaka. Polska para "żółto-biało-niebieskich" wyglądała bezradnie w starciu z Kangurami, a gościom pozostały już tylko dwa punkty zapasu. Przyczyny tego zjawiska nie trzeba było daleko szukać, wszak Lindgren i Holder po trzech wyjazdach na tor łącznie mieli tylko cztery "oczka".Z pomocą przyszedł im nowy kapitan, który odjechał kolejne niesamowite spotkanie. Dopisał do swojego konta kolejny komplet, a jedyny raz gdy uznał czyjąś wyższość, zdarzył się w biegu trzynastym, kiedy wyprzedził go przebudzony Lindgren.
Nadzieje dla "Gołębi" na korzystny rezultat umarły na cztery starty przed końcem, kiedy Holder z Bańborem nie dali szans domowemu duetowi. Wygrali podwójnie, a kilka chwil później tę sztukę powtórzyli właśnie Zmarzlik z Lindgrenem. Przed nominowanymi wszystko było więc jasne. W nich kolejny raz błysnął czterokrotny mistrz świata i postawił ostatni stempel na tak wybitnym spotkaniu.
Teraz przed Motorem czas na odpoczynek, a już w przyszły weekend powrót na Z5, gdzie przyjedzie Stal Gorzów. Początek meczu w piątek o 20:30.
Zooleszcz GKM Grudziądz — Orlen Oil Motor Lublin 38:52
GKM: 9. Fricke 12 (2,2,3,3,1,1), 10. Pludra 0 (0,0,-,-) 11. Lidsey 9 (0,3,0,2,1,3) 12. Tarasienko 1+1 (0,0,1*,-,0) 13. Doyle 9+1 (2,2,3,2*,w,0) 14. Łobodziński 4+2 (1*,1,2) 15. Małkiewicz 3 (2,1,0)
Motor: 1. Kubera 11+1 (3,3,2,1,2*) 2. Holder 6+2 (1,u,1,3,1*) 3. Lindgren 7+1 (1,1,u,3,2) 4. Cierniak 5+1 (2*,2,1,0) 5. Zmarzlik 14+1 (3,3,3,2*,3) 6. Przyjemski 6 (3,3,0) 7. Bańbor 3+1 (0,1,2*)
Bieg po biegu:
Bieg 1: Kubera, Fricke, Lindgren, Lidsey 2:4
Bieg 2: Przyjemski, Małkiewicz, Łobodziński, Bańbor 3:3 (5:7)
Bieg 3: Zmarzlik, Doyle, Holder, Tarasienko 2:4 (7:11)
Bieg 4: Przyjemski, Cierniak, Łobodziński, Pludra 1:5 (8:16)
Bieg 5: Lidsey, Cierniak, Lindgren, Tarasienko 3:3 (11:19)
Bieg 6: Kubera, Doyle, Małkiewicz, Holder 3:3 (14:22)
Bieg 7: Zmarzlik, Fricke, Bańbor, Pludra 2:4 (16:26)
Bieg 8: Doyle, Łobodziński, Cierniak 5:1 (21:27)
Bieg 9: Fricke, Kubera, Holder, Lidey 3:3 (24:30)
Bieg 10: Zmarzlik, Lidsey, Tarasenko, Przyjemski 3:3 (27:33)
Bieg 11: Fricke, Doyle, Kubera, Cierniak 5:1 (32:34)
Bieg 12: Holder, Bańbor, Lidey, Malkiewicz 1:5 (33:39)
Bieg 13: Lindgren, Zmarzlik, Fricke, Doyle (w) 1:5 (34:44)
Bieg 14: Lidsey, Lindgren, Holder, Tarasenko 3:3 (37:47)
Bieg 15: Zmarzlik, Kubera, Fricke, Doyle 1:5 (38:52)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.